Poważne zamieszki podczas meczu w Bydgoszczy (wideo)

Do bardzo poważnych incydentów doszło podczas sobotniego spotkania w Bydgoszczy. Miejscowi kibice oskarżają policję o brutalność i działanie niezgodne z obowiązującą ustawą.

W tym artykule dowiesz się o:

Maciej Daszkiewicz z biura prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji poinformował, że przed meczem grupa kibiców z Łodzi próbowała dostać się na stadion bez ważnych biletów. - Próbowali dostać się na stadion bez biletów. Interwencja służb sprawiła, że sytuację szybko udało się uspokoić. Podczas meczu kibice Zawiszy chcieli się przedostać do zamkniętego sektora "B". I tutaj także musieliśmy interweniować - podkreśla Daszkiewicz.

Inaczej to widzą kibice Zawiszy. Ich zdaniem akcja policji była bardzo brutalna, a stróże prawa nie oszczędzały także małych dzieci. Doszło podobno też do sytuacji, gdzie zagazowana została 6-latka, która trafiła do szpitala. Fani Zawiszy tak skomentowali sytuację na swojej stronie internetowej.

"To, co się dzisiaj wydarzyło na stadionie Zawiszy jest tylko i wyłącznie winą tak zwanych działaczy naszego klubu. Widocznie dla nich ważniejsza jest komitywa ze służbami niż kibice na trybunach. Bezwarunkowa zgoda na coraz bardziej idiotyczne żądania policji zakończyła się dziś prawie tragedią. Nie wiadomo na jakiej podstawie prawnej policja przebywająca na stadionie (Ustawa o BIM art.22!), zaatakowała sobie ludzi, którzy przebywali za trybuną C. Widzieliśmy zwierzęce pałowanie, wyżywanie się białych kasków, którzy widocznie czekali tylko na rozkaz, aby sprowokować rozróbę. Dlatego postanowiliśmy wyjść z trybun, że stadionu, bo nie będziemy poddawać się dyktatowi niewyżytych osobników. I co wtedy? Oczywiście ciąg dalszy, pałowanie, gaz nie patrząc, że wychodzą ludzie z dzieciakami, bo jest okazja pokazać jakim się jest kozakiem schowanym w kordonie, zamaskowanym kominiarką i wszystko w ramach prawa.

Pytamy jeszcze raz tych wynalazków z naszego klubu i chcemy konkretnych wyjaśnień:

Na jakiej podstawie prawnej na terenie stadionu przebywała policja? Na innych meczach, też podwyższonego ryzyka nie było ich na stadionie i nic się nie działo. Co się dziś wydarzyło, że byli na stadionie? Ustawy o BIM ktoś nie zna czy coś innego? Czy wydawałoby się dorosły osobnik, tzw. funkcjonariusz ma zaburzoną świadomość, że gazując ludzi, którzy przychodzą z dziećmi, nie rozumie, że może zrobić krzywdę niewinnym osobom?"

Poniżej przedstawimy też jeden z filmów nagrany przez bydgoskich kibiców. Do sprawy wrócimy.

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

[wrzuta=6IfZkBwxoZr,edrys]

Źródło artykułu: