Juergen Klopp zaskoczył Roberta Lewandowskiego. "Pogratulowałem mu z całego serca"

Robert Lewandowski nie spodziewał się, że trener będzie zadowolony z jego występu w meczu z Napoli. - Stwierdził, że przecież nie strzelił gola w trzech kolejnych meczach - zdradza trener BVB.

Robert Lewandowski, odkąd w pojedynku z VfB Stuttgart rozegranym 1 listopada popisał się hat-trickiem, nie zdobył ani jednego gola. Polakowi nie udało się trafić do siatki w spotkaniach z Arsenalem Londyn (0:1), VfL Wolfsburg (1:2), Bayernem Monachium (0:3) oraz SSC Napoli (3:1).

W środowej konfrontacji z wicemistrzem Włoch "Lewy" miał dwie wyśmienite okazje, aby wpisać się na listę strzelców. W pierwszej odsłonie spotkania Ligi Mistrzów najpierw w sytuacji sam na sam z Pepe Reiną oddał strzał obok słupka, a następnie trafił prosto w hiszpańskiego golkipera. Po końcowym gwizdku 25-latek mógł mieć do siebie duże pretensje, ponieważ gdyby podwyższył prowadzenie na 2:0 już przed przerwą, druga połowa mogła mieć dla Borussii Dortmund znacznie spokojniejszy przebieg.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

Pomimo słabej skuteczności Juergen Klopp nie krył zadowolenia z postawy polskiego napastnika, który miał duży udział w zdobyciu każdej z trzech bramek. - Po meczu z Napoli podszedłem do Lewego i powiedziałem, że z całego serca gratuluje mu rewelacyjnego występu. Dostrzegłem, że był zaskoczony moimi słowami. Stwierdził, że przecież nie strzelił gola w trzech kolejnych meczach (w rzeczywistości w czterech - przyp.red.) - ujawnia szkoleniowiec wicemistrza Niemiec.

- Nie jest dla mnie zbyt ważne to, że Lewandowski nie strzela bramek. Znacznie większą wagę przywiązuję do tego, jak gra. Jeśli będzie pracował tak ciężko, jak pracuje we wszystkich spotkaniach, niechybnie znów zacznie strzelać bramki. Nie mam do jego postawy żadnych zastrzeżeń, ponieważ znajduje się w dobrej formie i wkrótce ponownie będzie trafiał - wyjaśnia "Kloppo".

Lewandowski z 13 strzelonymi golami pozostaje najskuteczniejszym zawodnikiem Borussii w tym sezonie. Wśród strzelców za plecami Polaka znajdują się Marco Reus (11 bramek), Pierre-Emerick Aubameyang (9), Henrich Mchitarjan (5) i Jakub Błaszczykowski (3). Przed końcem roku Borussia rozegra jeszcze sześć meczów kolejno z FSV Mainz, FC Saarbruecken, Bayerem Leverkusen, Olympique Marsylia, 1899 Hoffenheim oraz Herthą Berlin.

Komentarze (2)
avatar
Westsiders1
29.11.2013
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
co z tego ze w meczu z napoli nic nie strzelil skoro jego gra byla rewelacyjna wedlug mnie zamiast napastnika w tym meczu robil jako rozgrywajacy 
avatar
pablo80
29.11.2013
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Zeby nikt sie nie zdziwil jak Robert w tych meczach strzeli okolo 10-ciu bramek. Przynajmniej mnie tak wychodzi z wolnego liczenia.