Piast przełamie kompleks Górnika? - zapowiedź meczu Piast Gliwice - Górnik Zabrze

W bardzo ciekawie zapowiadającym się meczu Piast Gliwice podejmie Górnika Zabrze. Dla obu zespołów jest to bardzo prestiżowy pojedynek, choćby ze względu na animozje panujące między kibicami.

W poprzedniej kolejce zarówno Piast Gliwice jak i Górnik Zabrze odniosły zwycięstwa z dwoma najsłabszymi zespołami T-Mobile Ekstraklasy. Niebiesko-czerwoni ograli 2:0 na wyjeździe KGHM Zagłębie Lubin, a zabrzanie w takim samym stosunku uporali się przed własną publicznością z Podbeskidziem Bielsko-Biała.

Obecnie obie drużyny w tabeli dzieli spora odległość. Gliwiczanie plasują się na jedenastej pozycji z dorobkiem dwudziestu dwóch punktów. Natomiast Trójkolorowi są na trzecim miejscu i jak dotąd uzbierali trzydzieści cztery "oczka". Zwycięstwo gospodarzom może dać awans nawet na szóstą lokatę, a Trójkolorowym pozwoli wrócić na fotel wicelidera. Jest zatem o co walczyć.

Większych problemów z wyborem składu nie powinien mieć opiekun Piastunek, Marcin Brosz. Do jego dyspozycji na pewno nie będzie Łukasz Hanzel, który musi pauzować za nadmiar żółtych kartek. Jest to z pewnością osłabienie zespołu z Okrzei, bowiem pomocnik prezentował ostatnio wysoką formę. Pod znakiem zapytania stoją występy Jana Polaka oraz Pavola Cicmana. Ten pierwszy w Lubinie doznał wstrząśnienia mózgu, a Słowak wraca do gry po odniesionej kontuzji. Z drobnymi urazami zmagają się Dariusz Trela i Ruben Jurado, lecz największe gwiazdy Piasta powinny zagrać w sobotę.

Ból głowy ma natomiast Ryszard Wieczorek. Szkoleniowiec Górnika ma zdziesiątkowaną obronę, choć w ostatnich dniach i tak do treningów wrócili Ołeksandr Szeweluchin oraz Boris Pandża. Tego drugiego powinniśmy w Gliwicach zobaczyć od pierwszej minuty. Kontuzjowani są natomiast Rafał Kosznik, Mariusz Magiera, Seweryn Gancarczyk, Błażej Augustyn i Adam Danch, a Antoni Łukasiewicz pokutuje za kartki.

Derby rządzą się swoimi prawami, a już na pewno te, w których kibice drużyn przeciwnych żyją we wrogich stosunkach. Sympatycy obu stron nie przyjmują do wiadomości innej możliwości, aniżeli wygrana, ale zwycięzca może być tylko jeden. Ostatnio zawsze byli to zabrzanie. Generalnie na pięć rozegranych spotkań niebiesko-czerwoni tylko raz byli górą, a miało to miejsce... ponad 4,5 roku temu! Wtedy to gliwiczanie wygrali 1:0 po golu Mariusza Muszalika. Resztę starć na swoją korzyść mogą zapisać Trójkolorowi. W pierwszym pojedynku w tym sezonie zwyciężyli oni 2:1. Co ciekawe, w derbach pomiędzy Piastem i Górnikiem nigdy nie padł inny rezultat, niż 1:0 lub właśnie 2:1. Czy tym razem będzie podobnie? Czas pokaże.

Interesująco zapowiada się pojedynek dwóch snajperów - z jednej strony Rubena Jurado, a z drugiej Mateusza Zachary. Hiszpan jest motorem napędowym niebiesko-czerwonych i z sześcioma golami na koncie jest najskuteczniejszym strzelcem ekipy z Okrzei. Z kolei były gracz GKS-u Katowice dotychczas dziewięciokrotnie pokonywał bramkarzy drużyn przeciwnych. Dodajmy jednak, że Zachara na boisku przebywał w siedemnastu dotychczas rozegranych kolejkach dłużej od Jurado, a przecież wychowanek Sevilli FC na "szpicy" zagrał tylko raz. Zawsze występował jako piłkarz podwieszony pod tego najbardziej wysuniętego.

Kto będzie faworytem? Wydaje się, że Górnik, ale Piast z pewnością zrobi wszystko, aby pokrzyżować plany temu teoretycznie lepszemu. - Biorąc pod uwagę miejsce w tabeli faworytem są zatem zabrzanie, mimo że wszyscy w Gliwicach woleliby, żeby było inaczej. Piłka nożna lubi jednak niespodzianki i każdy może wygrać z każdym. Kilka zwycięstw może spowodować, że jakaś drużyna znajdzie się w czołówce. Według mnie najwięcej przemawia za bramkowym remisem. Chociaż nie będę mówił jakiego wyniku życzyliby sobie kibice Piasta, bo to jest wiadomą rzeczą, ale staram się patrzeć realnie - mówi w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Jarosław Kaszowski, legenda gliwickiego klubu.

- Myślę, że faworytem będzie Górnik. Jest on na fali, wygrywa mecze, zajmuje drugie miejsce i goni Legię. Jednak często bywa tak w zespołach, które robią coś ponad plan, że nie lubią one grać w roli faworyta. Wolą pozostać w cieniu i wygrywać jako ten, na którego się nie stawia. Dlatego też Piast na pewno będzie chciał utrzeć nosa teoretycznie temu lepszemu. Dodatkowo jest to lokalny rywal, więc mobilizacja będzie podwójna - stwierdza z kolei Mariusz Muszalik, zawodnik, który zapewnił Piastunkom jak dotąd jedyną wygraną nad drużyną z Roosevelta.

Spotkanie poprowadzi Paweł Pskit z Łodzi.

Piast Gliwice - Górnik Zabrze / sob. 30.11.2013r. godz. 18:00

Przewidywane składy:
Piast Gliwice:

Trela - Zbozień, Horvath, Klepczyński, Król - Martinez, Matras - Izvolt, Murawski, Podgórski - Jurado.

Górnik Zabrze: Steinbors - Olkowski, Wełnicki, Pandża, Małkowski - Nakoulma, Sobolewski, Mączyński, Madej - Przybylski - Zachara.

Sędzia: Paweł Pskit (Łódź).

Zamów relację z meczu Piast Gliwice - Górnik Zabrze
Wyślij SMS o treści PILKA.GORNIK na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT

Zamów wynik meczu Piast Gliwice - Górnik Zabrze
Wyślij SMS o treści PILKA.GORNIK na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT

Piłka nożna na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku! Tylko dla fanów futbolu! Kliknij i polub nas.

Komentarze (1)
avatar
Anty Syf
30.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jakie kompleksy ?