Rafał Kuptel: Spodziewałem się po mojej drużynie zdecydowanie lepszej postawy

Czwartkową potyczką z Górnikiem Zabrze na ławce trenerskiej Piotrkowianina Piotrków Trybunalski zadebiutował Rafał Kuptel. Z pierwszego meczu w nowej roli były reprezentant Polski nie był zadowolony.

Piotrkowianin Piotrków Trybunalski nie pokusił się o niespodziankę i w meczu z faworyzowanym Górnik Zabrze nie zdołał nawiązać wyrównanej walki, ostatecznie przegrywając wysoko 37:26.

- Na pewno z debiutu nie mogę być zadowolony. Spodziewałem się po mojej drużynie zdecydowanie lepszej postawy. Na pewno ten mecz będzie dla nas wszystkich cennym doświadczeniem. Górnik był zespołem zdecydowanie lepszym i wygrał zasłużenie - przyznaje Rafał Kuptel, trener piotrkowskiej drużyny.

Końcówka rundy nie będzie łatwa dla drużyny z Piotrkowa Trybunalskiego. W dwóch ostatnich w tym roku meczach outsider zmierzy się w meczach wyjazdowych z Azotami Puławy i Vive Targi Kielce. W żadnej z tych potyczek zamykająca tabelę drużyna nie będzie faworytem.

- Przed nami szereg dwóch trudnych meczów. Będziemy do samego końca walczyć o punkty, by pozostać w grze o utrzymanie. Wierzę, że moi zawodnicy będą wyciągać wnioski z własnych błędów i uda nam się kryzys zażegnać - przekonuje były reprezentant Polski.

Szkoleniowiec piotrkowian wierzy, że od meczu w Puławach zła karta się odwróci. - Na pewno sportowo jesteśmy w stanie powalczyć z Azotami. Nie wydaje mi się, żebyśmy odstawali od tego rywala i na pewno grając konsekwentnie i mądrze możemy pokusić się o zdobycz punktową w tym spotkaniu - przekonuje Kuptel.

Jesteś fanem szczypiorniaka? Piłka ręczna na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Kliknij i polub nas!

Szanse na zwycięstwo Piotrkowianina w Kielcach są bliskie zeru. - Vive Targi ostatnio w Lidze Mistrzów grają słabiej, gdzie zanotowali trzy porażki z rzędu. W dalszym ciągu pozostają jednak w grze o awans i żadnych drzwi to przed nimi nie zamyka. Nie wiem gdzie może leżeć ich problem, ale też nie robiłbym z tego tragedii - puentuje opiekun outsidera PGNiG Superligi Mężczyzn.

Komentarze (0)