Gliwiczanie zremisowali przed własną publicznością z Koroną Kielce 1:1 i dopisali do swojego konta jeden punkt. - Był to bardzo wyrównany mecz i musimy być zadowoleni. Wprawdzie wyszliśmy pierwsi na prowadzenie, a Korona później doprowadziła do stanu 1:1, ale i tak nie jest źle. Nie mamy powodów do narzekań, ponieważ remis jest sprawiedliwym rezultatem - powiedział Ruben Jurado, napastnik Piasta Gliwice.
Śląskiej drużynie udało się podnieść po bolesnej porażce 0:6 z Zawiszą Bydgoszcz. Gra Piastunek wyglądała lepiej przede wszystkim w destrukcji. - Spotkanie z Zawiszą było bardzo trudne, ale to jest piłka nożna. Straciliśmy trzy bramki po trzech stałych fragmentach i później nie byliśmy w stanie odpowiednio zareagować. Bydgoszczanie mają bardzo dobry zespół - odniósł się do poprzedniej kolejki Hiszpan. - Z Koroną był zupełnie inny mecz. Obie strony prezentowały się na podobnym poziomie i pojedynek był niezwykle wyrównany o czym świadczy wynik - dodał.
W drugim meczu z rzędu wychowanek słynnej Sevilli FC nie zdołał wpisać się na listę strzelców, mimo że jego gra wyglądała dobrze. Można jednak pokusić się o stwierdzenie, że do trzech razy sztuka i we Wrocławiu długowłosy zawodnik trafi do siatki. - Mam nadzieję, że w kolejnym meczu strzelę bramkę. Jednakże nie jest to proste zadanie, bowiem, żeby zdobywać gole trzeba się dużo napracować. W każdym razie bardzo chcę trafić w następnej kolejce i przyczynić się do zwycięstwa Piasta - zapewnił snajper.
Podopiecznych Marcina Brosza czeka w tym roku jeszcze jedna potyczka. Zagrają na wyjeździe ze Śląskiem Wrocław. - Będzie bardzo ciężko, ponieważ Śląsk ma mocną drużynę. We Wrocławiu jest ładny stadion i żywiołowi kibice. My chcemy zrobić wszystko, żeby tam wygrać i dobrze zakończyć ten rok - spuentował Ruben Jurado.
Tłumaczenie: Bartosz Otorowski - Sonia en Polonia