Bundesliga: Piszczek uratował Borussii remis, pech Lewandowskiego! Bayern mistrzem jesieni

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Borussia znów nie wygrała w lidze! Robert Lewandowski miał kilka okazji, ale zaliczył tylko asystę. Bayern pewnie pokonał Hamburger SV i zapewnił sobie pierwsze miejsce w tabeli na półmetku sezonu.

Juergen Klopp postanowił dać odpocząć Romanowi Weidenfellerowi, Kevinowi Grosskreutzowi i Henrichowi Mchitarjanowi, a od pierwszego gwizdka wystąpili Mitchell Langerak, Łukasz Piszczek oraz Pierre-Emerick Aubameyang. Pod nieobecność pauzującego za kartki Sokratisa Papastathopoulosa duet obrońców utworzyli Marian Sarr i Manuel Friedrich.

Od początku spotkania kibice na Rhein-Neckar Arena obserwowali szybkie i ciekawe widowisko. W 10. minucie po ładnej akcji z Jakubem Błaszczykowskim Jensa Grahla strzałem z powietrza zaskoczył Marco Reus, ale sędzia uznał, że stojący na pozycji spalonej Robert Lewandowski przeszkadzał w interwencji golkiperowi Hoffenheim i nie uznał bramki. Kilka chwil później świetnie zachował się "Lewy", który minął obrońców i wyłożył futbolówkę Reusowi. Niemiec zbyt długo zwlekał jednak z oddaniem strzału, na skutek czego uprzedził go jeden z obrońców.

Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.

W 17. minucie na prowadzenie wyszli gospodarze - Roberto Firmino przeprowadził szybką akcję, minął obrońców i idealnie zagrał do Svena Schipplocka, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Po 25 minutach gry na listę strzelców mógł wpisać się Eugen Polanski, lecz jego strzał sprzed pola karnego zatrzymał się na poprzeczce bramki Langeraka! Skuteczniejszy od Polaka okazał się Kevin Volland, który po świetnej akcji Firmino i Sebastiana Rudego posłał futbolówkę w róg bramki BVB.

W końcówce pierwszej połowy Borussii udało się zdobyć gola kontaktowego, w czym największa zasługa... Jensa Grahla. Golkiper Wieśniaków wypuścił piłkę z rąk po dośrodkowaniu, a Lewandowski przytomnie zagrał ją w kierunku bramki. Futbolówka zmierzała do siatki po strzale Polaka, ale przed linią dobił ją Aubameyang, pozbawiając napastnika 12. gola w sezonie.

Po zmianie stron dortmundczycy długo bili głową w mur i dopiero wprowadzenie na murawę Mchitarjana oraz Jonasa Hofmanna ożywiło poczynania gości. W 67. minucie Nuri Sahin zacentrował przed bramkę, gdzie Piszczek "urwał się" obrońcom i na raty pokonał Grahla. Dla naszego reprezentanta było to pierwsze trafienie od czasu powrotu do gry po kontuzji. Niewiele brakowało, a swojego gola zdobyłby też "Lewy", po uderzeniu którego Grahl przepuścił piłkę pod ręką i uratował go słupek! 25-latek może mówić o ogromnym pechu, ponieważ zasłużył w tym meczu na co najmniej jedną bramkę.

W końcówce dogodne okazje do wpisania się na listę strzelców mieli Volland oraz Reus i Julian Schieber, ale ostatecznie w Sinsheim doszło do podziału punktów. Borussia miała nieco więcej z gry, jednak remis trudno uznać za niesprawiedliwy dla wicemistrza kraju.

1899 Hoffenheim - Borussia Dortmund 2:2 (2:1)

1:0 - Schipplock 17' 2:0 - Volland 37' 2:1 - Aubameyang 44' 2:2 - Piszczek 67'

Składy:

Hoffenheim: Grahl - Beck, Suele, Vestergaard, Toljan - Rudy (90+1' Strobl), Polanski - Volland, Firmino, Herdling (71' Johnson) - Schipplock (69' Salihović). Borussia:

Langerak - Piszczek, Friedrich, Sarr, Durm - Sahin, Kehl - Błaszczykowski (66' Hofmann), Reus (88' Schieber), Aubameyang (66' Mchitarjan) - Lewandowski.

Na Allianz Arena nie doszło do pogromu, ale Bayern odniósł obowiązkowe zwycięstwo i zapewnił sobie mistrzostwo jesieni. Rezultat otworzył Mario Mandzukić, któremu asystował Rafinha, natomiast po przerwie ładnym uderzeniem popisał się Mario Goetze. Hamburczycy złapali kontakt z wielkim faworytem za sprawą strzału najskuteczniejszego spośród nich Pierre-Michela Lasoggi, lecz ostatnie słowo należało do miejscowych - po wzorowym kontrataku Jaroslava Drobnego pokonał wracający do formy po kontuzji Xherdan Shaqiri.

Koniec zwycięskiej passy Gladbach! Drużyna Luciena Favre'a mogła wykorzystać wpadkę Borussii i awansować na 3. miejsce w tabeli, jednak nie zdołała ograć na wyjeździe Mainz. Die Fohlen przeważali, ale klarownych okazji pod bramką Lorisa Kariusa mieli niewiele. Trwa za to koszmar Norymbergi, która wciąż nie ma na koncie zwycięstwa! Podopieczni Gertjana Verbeeka byli krok od sprawienia niespodzianki i pokonania na wyjeździe Hannoveru, lecz w końcówce skutecznością błysnął Mame Diouf, dwukrotnie posyłając piłkę do bramki Raphaela Schaefera. Miejscowym pomógł nieco arbiter, ponieważ Senegalczyk przy golu na 2:3 znajdował się na spalonym. Artur Sobiech przebywał na placu gry od 1. do 74. minuty.

Coraz wyższą pozycję w ligowej tabeli zajmuje Augsburg, który nie dał żadnych szans outsiderowi z Brunszwiku. Dwie bramki zdobył Andre Hahn, a beniaminka pogrążył Halil Altintop. Arkadiusz Milik pojawił się na murawie w 70. minucie w miejsce Raula Bobadilli.

Bayern Monachium - Hamburger SV 3:1 (1:0)

1:0 - Mandzukić 42'

2:0 - Goetze 52'

2:1 - Lasogga 87'

3:1 - Shaqiri 90+3' Skład Bayernu:

Neuer - Rafinha, van Buyten, Dante, Contento - Lahm - Mueller (78' Shaqiri), Thiago, Kroos (82' Hoejbjerg), Goetze (64' Ribery) - Mandzukić.

FC Augsburg - Eintracht Brunszwik 4:1 (3:0)

1:0 - Verhaegh (k.) 23' 2:0 - Hahn 30' 3:0 - Hahn 33' 3:1 - Oehrl 48' 4:1 - Altintop 76' FSV Mainz - Borussia M'gladbach 0:0

Hannover 96 - FC Nuernberg 3:3 (0:3)

0:1 - Hlousek 31' 0:2 - Drmić 38' 0:3 - Nilsson 41' 1:3 - Bittencourt 60' 2:3 - Diouf 87' 3:3 - Diouf 90+2'

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Źródło artykułu:
Kto powinien być podstawowym prawym obrońcą Borussii?
Kevin Grosskreutz
Łukasz Piszczek
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (14)
avatar
kowalskix3
14.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
BRAWO PISZCZU PIĘKNIE!!!!!!  
avatar
GreatDeath
14.12.2013
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Brawo die Roten, w Dortmundzie już -12, musi im nieźle zimno być ;)  
avatar
Falubaz BVB
14.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czemu nie bronił Roman??? Kurde Kloppo podejmuje dziwne decyzje.  
avatar
Martini87
14.12.2013
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
BVB stracilo blysk. Chyba uwidacznia sie zmeczenie materialu, brak walki o miejsce w skladzie, a do tego wszystkie druzyny juz wiedza jak gra BVB i jest im nieco latwiej odpowiednio sie przyg Czytaj całość
siber
14.12.2013
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
A gdzie gole które miał strzelać Błaszczykowski na 28 urodziny , panie Kostorz ?!