- Jestem bardzo zadowolony. Uważam, że chłopaki zagrali wspaniały mecz, pierwsze pół godziny to była nasza wyraźna przewaga. Mieliśmy dużo sytuacji do strzelenia bramek, ale miało je także Podbeskidzie. Uważam, że mogliśmy trafić do siatki dużo wcześniej - komentował zwycięstwo Korony nad Góralami Jose Rojo Martin.
Hiszpański trener odniósł się m.in. do końcówki meczu, w której to gospodarze zaczęli grać bardziej nerwowo. - W ostatnich dwudziestu minutach nie byliśmy pewni siebie. Wydaje mi się, że to przez ciężar związany z tym, że musieliśmy wygrać ten mecz. W tym fragmencie nie broniliśmy się razem, tak jak wyglądało to we wcześniejszych spotkaniach. Wtedy też Podbeskidzie stworzyło sobie 2-3 sytuacje bramkowe - powiedział Pacheta.
- Jakby mi ktoś powiedział dwa miesiące temu jak to wszystko będzie wyglądało obecnie, to podpisałbym wszystko - mówił na temat ostatnich wyników kielczan ich trener. Dzięki dobrej serii żółto-czerwoni przybliżyli się do celu jaki został im postawiony przed sezonem. - Jesteśmy teraz znacznie bliżej ósmego miejsca niż ostatniego - stwierdził.
Na zakończenie Rojo Martin niemalże tradycyjnie podkreślił, że jego podopieczni cały czas muszą uważnie pracować, by nie stracić tego co udało im się wypracować. - Nie możemy zapomnieć, ile nas to wszystko kosztuje. Jesteśmy ambitnym zespołem i musimy tacy być w dalszym ciągu. Jeśli za bardzo uwierzymy w swoją siłę i za bardzo wypniemy pierś do przodu, możemy zostać ukarani.