Początkowo kapitanowie i selekcjonerzy drużyn narodowych oraz dziennikarze z całego świata mogli wybierać najlepszego piłkarza świata do połowy listopada 2013 roku. Kiedy termin ten upłynął, FIFA zadecydowała, że głosowanie zostanie przedłużone do 29 dnia przedostatniego miesiąca roku. Oficjalny powód? Niewielka liczba oddanych głosów.
Pomiędzy pierwotnym a ostatecznym zamknięciem wyborów Franck Ribery nie zdobył ani jednego gola, tymczasem Cristiano Ronaldo fenomenalnie zaprezentował się w barażach o awans do mundialu. Napastnik Realu Madryt w dwumeczu ze Szwedami zdobył aż cztery gole i praktycznie w pojedynkę wprowadził Portugalczyków do finałów mistrzostw świata.
Czy dzięki przedłużonemu terminowi oddawania głosów Ronaldo zwiększył szanse na sięgnięcie po Złotą Piłkę? Ribery, który wraz z CR7 oraz Lionelem Messim, znalazł się w czołowej trójce plebiscytu, uważa, że tak! - Jestem przekonany, że taka sytuacja, by przedłużono głosowanie, zdarzyła się pierwszy raz w historii. Nie ulega wątpliwości, że takie postępowanie FIFA było dla mnie niekorzystne i zmniejszyło moje szanse - przyznał 30-letni zawodnik Bayernu Monachium.
O tym, kto zostanie najlepszym zawodnikiem globu w 2013 roku, przekonamy się już 13 stycznia podczas gali FIFA. - Nie mam żadnych obaw co do ostatecznych wyników głosowania i pozostaję spokojny. Do Zurychu na ogłoszenie zwycięzcy udam się z dobrymi przeczuciami - dodał Ribery.
W zgodnej opinii ekspertów Złota Piłka powinna trafić i trafi w ręce Ronaldo, natomiast szanse w rywalizacji o drugie miejsce pomiędzy reprezentantem Trójkolorowych a Messim są wyrównane.
Jesteś kibicem piłki nożnej? Mamy dla Ciebie fanpage na Facebooku! Nie zwlekaj! Kliknij i polub nas.