Pisz w Pelikanie tylko dla protokołu

W Łowiczu nikt nie ukrywa, że styl gry w tym sezonie pozostawia wiele do życzenia. Mimo to klub wygrywa i utrzymuje się w ligowej czołówce tracąc obecnie zaledwie dwa punkty do lidera ze Stróż. To nie zadowala jednak niektórych członków zarządu, bowiem od 6. października od składu odsunięty został Bogdan Pisz, a jego obowiązki przejął Bogdan Jóźwiak.

W tym artykule dowiesz się o:

Wtedy to Pelikan tracił do lidera 7 punktów, a łowiczan czekały dwa mecze z outsiderami ligi. Czarę goryczy przelała porażka na domowym obiekcie ze Startem Otwock 0:1. Kilka dni później Bogdan Pisz został zwolniony z funkcji trenera, a jego obowiązki przejął II trener Bogdan Jóźwiak. Pisz wciąż jednak jest obecny na meczach Pelikana. Spowodowane jest to tym, że nowy szkoleniowiec biało-zielonych nie ma wykupionej licencji na prowadzenie klubu w II lidze i stary szkoleniowiec musi zostać wpisany do protokołu.

- Trener Pisz jest nadal zatrudniony w naszym klubie. Jesteśmy tak umówieni z trenerem, że do 15. października użycza licencji trenerowi Jóźwiakowi. Nie mniej jednak za wyniki drużyny, już od meczu z Ponidziem odpowiada trener Jóźwiak. Jak będzie dalej nie wiemy. Być może taka sytuacja będzie do końca rundy jesiennej - przyznaje rzecznik klubu Kamil Górski.

Górski zaznacza również, że Pisz oddał się do dyspozycji zarządu co zostało potraktowane jako dymisja. - Być może po meczu ze Startem Otwock padły ostre słowa, ale trener po konferencji prasowej pozostawił swoją osobę do dyspozycji zarządu i my przychyliliśmy się nie jako do jego prośby. Być może nie było to oficjalne podanie się do dymisji, tak to jednak odebraliśmy. Była rozmowa z trenerem we wtorek i zaakceptowaliśmy jego decyzję - wyjaśnia rzecznik KSP.

Wydaje się, że sam Pisz inaczej postrzega całą tą sytuację. - Myślę, że to, że nie jesteśmy na pierwszym miejscu w tabeli i nie mamy dziesięciu punktów przewagi nad drugim zespołem jest główną przyczyną odsunięcia mnie od składu - ironizował po ostatnim spotkaniu Bogdan Pisz.

Pelikan Łowicz pod wodzą Bogdana Jóźwiaka rozegrał już dwa mecze. Nowy trener Ptaków może być z siebie zadowolony bowiem nie stracił jeszcze punktów. Warto jednak zauważyć, że grał z drużynami znajdującymi się w strefie spadkowej. Zdołał jednak pokonać na wyjeździe Ponidzie Nida Pińczów 3:1, a było to pierwsze wyjazdowe zwycięstwo łowiczan, pierwszy mecz, w którym Pelikan zdobył więcej niż dwie bramki oraz pierwsze zwycięstwo w tym sezonie odniesione różnicą wyższą niż jedną bramki.

Nie wydaje się jednak żeby Jóźwiak mógł na stałe zostać trenerem biało-zielonych. - Szczerze mówiąc nie myśleliśmy nad tym żeby trener Jóźwiak na stałe przejął obowiązki szkoleniowca. Kto wie? Może jak zaprezentuje się on z bardzo korzystnej strony do końca tej rundy to być może przemyślimy taką opcję. Na pewno po zakończeniu rundy będzie sporo czasu żeby nad tym się zastanowić i taka sytuacja też nastąpi - powiedział Kamil Górski.

Rzecznik Pelikana przyznał również, że obecnie są prowadzone rozmowy z innymi trenerami. - Z tego co wiem rozmowy są prowadzone z kilkoma trenerami. Jednak do zakończenia rundy jesiennej pozostał tak krótki okres, że korzystniejszą sytuacją będzie taka, w której trener Jóźwiak obowiązki będzie pełnił do końca roku - zakończył rozmowę Górski.

Komentarze (0)