Golkiper ma za sobą występy m.in. w Radomiaku Radom i Polonii Warszawa, a także w młodzieżowej reprezentacji Polski. Co ciekawe, bramki stołecznego klubu bronił w poprzednim sezonie podczas starcia w Pucharze Polski, gdy Czarne Koszule zwyciężyły w Legnicy 3:1.
Po co legniczanom nowy golkiper? Dwaj podstawowi bramkarze Miedzianki są już bowiem zaawansowani wiekowo - Andrzej Bledzewski ma 36 lat, tyle samo co Aleksander Ptak. W związku z tym sztab trenerski pierwszoligowca postanowił zwiększyć rywalizację wśród młodych bramkarzy w legnickim klubie, którzy w niedalekiej przyszłości mają stanowić o sile Miedzi. Wybór padł na mierzącego 189 cm Dominika Budzyńskiego, który karierę rozpoczynał w Lewarcie Lubartów, skąd trafił do Polonii Warszawa, gdzie występował głównie w rozgrywkach Młodej Ekstraklasy, ale jednak trenował z pierwszym zespołem i stawał między słupkami bramki "Czarnych Koszul".
Budzyński następnie został wypożyczony do II-ligowego Radomiaka Radom. Zaliczył także epizod w duńskim Viborgu. Był również powoływany do reprezentacji Polski U-21.
Miedź przygotowania do rundy wiosennej rozpocznie 10 stycznia. Czy to koniec transferów w klubie z Legnicy? - Kibice kochają transfery, ale Miedź ma już silną kadrę, jedną z najsilniejszych w I lidze. Na każdej pozycji jest rywalizacja. Z kadry nikt nie odejdzie, a jeśli na rynku pojawi się jakiś zawodnik, który może dodać nową jakość tej drużynie, to na pewno skorzystamy z możliwości jego zatrudnienia. Być może wtedy ktoś zostanie wypożyczony. Chciałbym, żeby dołączył do nas jeszcze jeden napastnik, który zwiększy rywalizację na tej pozycji. Strzelamy za mało bramek, choć to nie tylko wina napastników, ale też piłkarzy z pozostałych formacji. Szukamy też dobrego młodzieżowca na bok obrony, który umożliwiłby trenerowi przygotowanie bardziej ofensywnego wariantu gry - mówił niedawno właściciel klubu, Andrzej Dadełło.