- Nic się już w tej kwestii nie zmieni. Wiosną do gry wejdzie tylko zespół rezerw, który występował dotąd w klasie okręgowej. Tam też od przyszłej edycji zagra nasza seniorska drużyna. Znajdą się w niej zawodnicy, którzy teraz nie odejdą, a także najzdolniejsi juniorzy - powiedział portalowi SportoweFakty.pl prezes KS Polkowice, Paweł Wechta.
Przypomnijmy: zamiast dotychczasowych 3 mln zł, na 2014 rok II-ligowiec otrzymał od miasta dotację w wysokości 1 mln. Wiele innych klubów może pomarzyć o takiej sumie, a mimo to funkcjonują. Czy przy ul. Kopalnianej musiano zatem decydować się na tak drastyczny krok jak wycofanie z rozgrywek? - Rozważaliśmy to przez miesiąc. Braliśmy pod uwagę różne koncepcje, ale gdy przeanalizowaliśmy koszty, wartość kontraktów, to doszliśmy do wniosku, że przy obniżonej dotacji nie będziemy po prostu w stanie funkcjonować. Musielibyśmy znacząco obniżyć nakłady na szkolenie młodzieży, a tego robić nie chcemy - dodał sternik.
Czy toczyły się rozmowy z radnymi, by wyasygnować sumę, która stanowiłaby kompromis? - To nie jest tylko kwestia pieniędzy. Miasto ma po prostu inną koncepcję funkcjonowania sportu. Nie ma już chęci inwestowania w futbol profesjonalny, tendencja jest taka, by środki w dużej części szły na młodzież i uatrakcyjnienie jej szkolenia. Na dziś władzom Polkowic po prostu nie zależy na posiadaniu zespołu w II lidze, a to miasto jest właścicielem klubu, więc ja tę decyzję realizuję - zaznaczył Wechta.
Na stadionie przy ul. Kopalnianej frekwencja była bardzo niska. Na mecze chodziło ok. 200 osób. Czy gdyby było ich więcej, do czarnego scenariusza by nie doszło? - Przy znacznie większej widowni radni pewnie zastanowiliby się jeszcze nad przyszłością klubu. Niestety liczba widzów nie jest duża, podczas w innych ośrodkach zainteresowanie jest znacznie większe - stwierdził prezes.
Polkowice to jedno z najbogatszych miast w Polsce, więc ostatnie decyzje mogą dziwić. Czy dla miejscowego KS nie udało się znaleźć sponsorów? - W tej sprawie też prowadziłem rozmowy, ale firmy wciąż odczuwają skutki kryzysu i nie są zainteresowane inwestowaniem w sport. Zdaję sobie sprawę, że na dziś nasze wycofanie może być odbierane źle, jednak mamy już kilka pomysłów na imprezy sportowe i chcemy zrobić wszystko, by stadion nie świecił pustkami. Mam nadzieję, że za kilka miesięcy wszyscy będą widzieć pozytywne efekty - wyjaśnił Wechta.
KS Polkowice opuści rozgrywki po odbyciu ponad połowy spotkań, zatem jego wyniki zostaną utrzymane w mocy. Wiosną natomiast drużyny, z którymi miałby się zmierzyć, będą otrzymywać walkowery.