Jan Żurek: Utrzymanie to cel na teraz, w przyszłym sezonie ambicje będą już większe
GKS Tychy jest dość aktywny na rynku transferowym. Ma to jednak uzasadnienie. Jan Żurek podkreśla, że buduje zespół nie tylko na utrzymanie w tym sezonie, ale również pod kątem przyszłościowym.
Opiekun GKS wyselekcjonował sporą grupę kandydatów do zasilenia jego ekipy. - Urlopy w klubie nie zaczęły się od razu po ostatnim meczu ligowym. Trenowaliśmy jeszcze przez jakiś czas, rozgrywaliśmy też spotkania sparingowe i w tym czasie pojawiła się grupa zdolnych chłopaków głównie ze Śląska. Musiałem zresztą nad tym popracować, bo wielu zawodników z dotychczasowej kadry dostało zielone światło w poszukiwaniu nowych pracodawców, a jak dotąd jedyną nową twarzą był powracający z wypożyczenia Mateusz Bukowiec - wyjaśnił.
Jakie pozycje w zespole GKS muszą zostać wzmocnione w pierwszej kolejności? - Trzeba wypełnić luki w środkowej strefie. Potrzebujemy więcej jakości w ofensywie. Przydałby nam się rozgrywający oraz lewoskrzydłowy, bo Dawid Dzięgielewski występował na boku boiska z konieczności, to nie jest jego nominalna pozycja. Koniecznie musimy też sprowadzić napastnika, gdyż jesienią mieliśmy zaledwie jednego. Staraliśmy się pozyskać Andrzeja Rybskiego, jednak on wcześniej porozumiał się już z Chojniczanką Chojnice. Trzeba zatem szukać dalej - zakończył szkoleniowiec.