W czwartek GKS Tychy pozyskał z Piasta Gliwice czeskiego napastnika. Przy Okrzei nie miał on szans na grę i swoich sił spróbuje w I lidze.
- Trenerowi Piasta nie pasowałem już do koncepcji i powiedział mi, że będzie lepiej jak pójdę gdzieś na wypożyczenie. Mnie to odpowiadało, bo chcę grać na możliwie jak najwyższym poziomie, a nie siedzieć w rezerwach. Zadzwonił pan Żurek, że widziałby mnie na testach w GKS-ie Tychy, więc pojechałem i zostałem
- opisuje kulisy transferu Tomas Docekal, nowy napastnik GKS-u.
Mimo zmiany barw... zawodnik podpisał nową umowę z gliwiczanami i został wypożyczony na pół roku. Jednakże to tyszanie będą decydować o przyszłości "Dockiego" po zakończonym sezonie.
- W Piaście przedłużyłem kontrakt o kolejny rok i obowiązuje on do lata 2015. Do GKS-u jestem wypożyczony na pół roku, ale jeśli będę dobrze grał, to tyszanie mają pierwszeństwo co do mojej osoby. Mogą zdecydować co dalej - zdradza rosły Czech.
Czego snajper oczekuje po przenosinach do nowego zespołu? - Chciałbym w Tychach pokazać, że nie jestem złym piłkarzem i pomóc GKS-owi w rozgrywkach pierwszej ligi. Oprócz tego chcę strzelić jakieś bramki, żeby trener Marcin Brosz wiedział, że może na mnie liczyć w nowym sezonie - zapowiada Docekal.