Mariusz Zganiacz odchodzi z Piasta. "Po spadku trenerzy prawie na kolanach błagali, żebym został, a później..."

Zakończyła się przygoda Mariusza Zganiacza z Piastem. Pomocnik po nieudanej dla siebie rundzie odchodzi do pierwszoligowego GKS-u Tychy, gdzie jest już jego kolega z Gliwic - Tomas Docekal.

Sebastian Kordek
Sebastian Kordek
Doświadczony pomocnik po pewnych perturbacjach odszedł z Piasta Gliwice.

- Ciężko rozmawiało się z zarządem na temat mojej przyszłości, ale ostatecznie udało się dojść do porozumienia i poszedłem klubowi na rękę, ponieważ bardzo dużo Piastowi zawdzięczam - mówi Mariusz Zganiacz.

Na pożegnanie z Gliwicami "Zgani" nie szczędzi gorzkich słów pod adresem trenerów swojego byłego już klubu.

- Podziękowania od prezesa nie było, ale jest on wytłumaczony, ponieważ nie było go w klubie. Co innego trenerzy. Brak mi słów... Nie można tak się zachować w stosunku do zawodników, którzy zostawili dla Piasta tyle serca na boisku. Przykre jest to tym bardziej, że po spadku prawie na kolanach prosili, żebym został. Później przyszedł awans do ekstraklasy, wywalczyliśmy puchary i zostałem poinformowany mailem przez piątego trenera drużyny, że mam treningi w rezerwach. Szkoda, że tak się zachowali... - nie owija w bawełnę 29-latek.

Zganiacza nie czeka jednak długa przeprowadzka. Zamienił Gliwice na pobliskie Tychy.

- Myślę, że decyzja co do zmiany otoczenia jest dobra. Nie chciałem wyjeżdżać daleko w Polskę, ponieważ zależało mi, żeby być blisko rodzinnego domu. To był aspekt, którym kierowałem się przy wyborze nowego klubu. Poza tym znam kilku chłopaków z GKS-u i dziękuję im za to, że dobrze mnie przyjęli w zespole. Z mojej strony mogę zapewnić, że postaram się pomóc swoją grą - podkreśla nowych gracz GKS-u Tychy.

Piłkarz zdaje sobie sprawę z tego, że tyszan czeka bój o pozostanie w I lidze.

- W tym sezonie najpewniej czeka nas walka o utrzymanie, ale mam nadzieję, że wywalczymy jak najwyższe miejsce. Do czwartej lokaty brakuje nam zaledwie siedmiu punktów, więc różnice nie są duże. W Tychach buduje się nowy stadion, więc pewnie w przyszłym sezonie będą przed nami wyższe cele. Czas pokaże - komentuje "Zgani"

Nasz rozmówca nie szczędzi ciepłych słów kibicom Piasta.

- Dziękuję im bardzo za wszystko. Zawsze byli naszym dwunastym zawodnikiem i nigdy o nich nie zapomnę. Jeśli będę miał czas, to na pewno przyjadę do Gliwic na mecz i już jako kibic Piasta będę razem z nimi dopingował drużynę. Jeszcze raz dziękuję i trzymam kciuki za chłopaków - puentuje Mariusz Zganiacz.

Przypomnijmy, że niedawno do GKS-u trafił inny piłkarz Piastunek. Na zasadzie półrocznego wypożyczenia tyski zespół zasili Tomas Docekal. Niewykluczone, że niebawem do Zganiacza i rosłego Czecha dołączy też Łukasz Krzycki. Defensor chce rozwiązać swój kontrakt z gliwiczanami.

Napastnik Piasta w I lidze, ale przedłużył kontrakt z gliwiczanami. "Chcę pokazać, że trener Brosz może na mnie liczyć"Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×