Murawa ze sztuczną trawą o wymiarach 80x50 metrów powstała w Szalowej, w powiecie gorlickim. To tylko 30 km od Nowego Sącza, więc piłkarze Sandecji mają bliżej, niż do Tylmanowej, w której często gościli poprzedniej zimy. W jeszcze lepszej sytuacji są zawodnicy ze Stróż, którzy muszą pokonać jedynie 6 km. - Gdy powróci zimowa aura, my nie zamierzamy się tym martwić. Na dzień dzisiejszy mamy jedne z lepszych warunków do treningów piłkarskich w Polsce - twierdzi Przemysław Cecherz, trener Kolejarza Stróże.
Właścicielem boiska pod balonem jest lokalny przedsiębiorca Zbigniew Martuszewski. Jego synowie są młodymi adeptami piłkarskiego rzemiosła, a ich ojciec widząc zapał swoich pociech, postanowił zbudować taki unikatowy na skalę regionu obiekt w Szalowej. Było wiadomo, że chętnie skorzystają z niego również lokalne zespoły. Zarządca boiska sam zgłosił się do Kolejarza. Klub z Nowego Sącza dowiedział się o jego istnieniu od Krzysztofa Szczepańskiego, prywatnie ojca piłkarza Sandecji, Sebastiana Szczepańskiego i trenera Dunajca Nowy Sącz, gdzie trenują dzieci Zbigniewa Martuszewskiego. - Nie zastanawialiśmy się zbyt długo i przyjechaliśmy porozmawiać z właścicielem, który bardzo miło nas przyjął i wyraził zgodę na nasze przyjazdy. Dzięki temu mamy możliwość spokojnego treningu na murawie o wysokiej jakości - dodał Ryszard Kuźma, szkoleniowiec "Biało-czarnych".