Wisła na obozie

Z wiadomego powodu trener Maciej Skorża wiąże duże nadzieje z kolejnym pojedynkiem. Odizolował więc swoich podopiecznych od mediów, zabierając ich do ośrodka, którego nazwy nie zdradził.

- Chcę, byśmy przez trzy dni byli ze sobą razem. Trzeba od nowa uświadomić sobie nasze cele. Nie udało nam się dłużej pograć w Europie i teraz obrona tytułu to jedyna rzecz, która może nas teraz usatysfakcjonować - stwierdził Maciej Skorża w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Wcześniej szkoleniowiec używał innych środków motywacji. Piłkarze strzelali z łuku, grali w paintball, czy jeździli gokartami. Teraz Wiśle znów zależy na zwycięstwie i boss szuka nowych zabaw.

- Choć to mecz jak każdy, czyli o trzy punkty, to nie ma co ukrywać, że ma duży prestiż także dla naszych kibiców. Nie mogę obiecać zwycięstwa, ale chciałbym, byśmy zagrali bardzo dobry mecz i dali z siebie wszystko.

Wiślacy wrócą do Krakowa we wtorek wieczorem, a na obóz z drużyną udał się również ostatnio kontuzjowany Tomas Jirsak.

Komentarze (0)