Paweł Zieliński ma 23 lata i występuje na pozycji prawego obrońcy. W poprzedniej rundzie bronił barw trzecioligowej Ślęzy Wrocław, w barwach której rozegrał 15 spotkań i strzelił trzy bramki. Wcześniej był zawodnikiem Orła Ząbkowice, UKP Zielona Góra, Zagłębia Lubin i Bielawianki Bielawa. W ostatnich tygodniach przechodził testy sportowe w Śląsku Wrocław, w trakcie których przekonał sztab szkoleniowy do swoich umiejętności. Zawodnik związał się z WKS-em roczną umową z opcją przedłużenia. We wrocławskim klubie będzie występował z numerem 23 na koszulce.
Niedawno Zieliński zagrał w sparingu zielono-biało-czerwonych z FC Hradec Kralove. Drużyna Stanislava Levego tę potyczkę przegrała 2:4. - Trener dał pograć wszystkim chłopakom. W pierwszej połowie nie wyglądało to tak źle, a nawet dobrze. Po przerwie na boisko weszło dużo młodzieży i wynik taki, jaki był. Co tu więcej mówić - komentował po meczu piłkarz.
Zieliński należy do "młodych" zawodników, którzy coraz częściej pukają do składu zielono-biało-czerwonych. Na razie jednak Stanislav Levy nie daje im zbytnio pograć w meczach o stawkę. - Uważam, że młodzież jest w stanie udźwignąć grę Śląska. Gdyby nie była, to nas by tu nie było - skomentował Zieliński.
W najbliższy weekend rozgrywki po zimowej przerwie wznawia T-Mobile Ekstraklasa. Śląsk o ligowe punkty walczyć będzie z Lechem Poznań. Celem WKS-u na rundę wiosenną jest przede wszystkim awans do czołowej ósemki ligi. Sam Zieliński natomiast nie wie czy będzie regularnie dostawał szanse na pokazanie swoich umiejętności. - Jeżeli chodzi o moją osobę, to trzeba pytać trenera. Jeżeli chodzi o drużynę, to jestem zdania, że awansujemy do czołowej ósemki. W obstawienie wyniku w Poznaniu nie będę się jednak bawił - podsumował piłkarz.