Spotkanie z MKS-em Selgros Lublin będzie pierwszym po dwutygodniowej przerwie. Podopieczne Lucyny Zygmunt w poprzedniej kolejce pauzowały, a na kolejny mecz wybierają się w najmocniejszym składzie, co jest bardzo pozytywną informacją. W Olimpii spustoszenie siały grypa i przeziębienie, a to mocno utrudniało treningi. Zdarzało się, że połowa składu nie mogła w nich uczestniczyć. Na szczęście sytuację udało się opanować.
- Podejdziemy do rywala z należytym szacunkiem. To nie zmienia faktu, że oczekuję od zawodniczek gry na dobrym poziomie i walki o jak najlepszy wynik. Życzyłbym sobie, aby dziewczyny zagrały z odwagą i pewnością siebie - powiedział Wiesław Rutkowski, prezes sądeckiego klubu.
Olimpia-Beskid na pięć kolejek przed końcem fazy zasadniczej ma dość klarowną sytuację w lidze. Zajmuje siódmą lokatę z dorobkiem 14 punktów, o 6 więcej niż ósmy KPR Ruch Chorzów. Góralki mogą zatem spokojnie walczyć o jak najwyższą pozycję przed play-off.