Kto zawinił przy golu Zieńczuka? Bramkarz czy... trener?

Ruch Chorzów zwycięskiego gola w meczu z Jagiellonią Białystok zdobył w dość nietypowych okolicznościach. Marek Zieńczuk trafił do siatki z rzutu wolnego z boku pola karnego. Kto zawinił przy golu?

W 57. minucie Marek Zieńczuk wykorzystał rzut wolny wykonywany z boku pola karnego. Gol dał Ruchowi 3 punkty. Czy Jagiellonia mogła uniknąć trafienia? - Na początku nie zamierzałem uderzać. Jednak gdy zobaczyłem jak słaby jest mur białostoczan oraz gdzie stoi bramkarz, to postanowiłem strzelić. I jak się okazało był to dobry wybór - wyjaśnił po spotkaniu bohater Niebieskich.

Wydaje się, że sztab szkoleniowy i bramkarz Jagiellonii nie odrobili lekcji pt.: Rzuty wolne Marka Zieńczuka. Zakończyło się to dla nich stratą kompletu punktów. Piłka uderzona przez "Zienia" przeszła obok głów niskich graczy, czyli Daniego Quintany oraz Robertsa Savalnieksa. Z interwencją nie zdążył, spodziewający się dośrodkowania, Jakub Słowik, który wpadł z futbolówką do siatki. Gdyby mur piłkarzy gości był wyższy, wówczas do nieszczęścia mogłoby nie dojść.

[b]Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

[/b]

Komentarze (2)
avatar
hajsen
16.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
jaga trzeba troche ambicji 
avatar
Remle
16.02.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Zieniu! A kto zawalił? Chyba bramkarz, bo to on ustawia mur