Zagłębie swoją trasę objazdową rozpoczęło od Kielc. Miał być to najtrudniejszy mecz spośród tych trzech, które zaplanowano na kolejne dni. Miedzowi w Kielcach zawsze sobie dobrze radzili i tym razem miało być tak samo. Nie było i Zagłębie cudem zremisowało z Koroną. Przegrywało po bramkach Jacka Kiełba oraz Piotra Gawęckiego. Nic nie wskazywało, że Zagłębie zdobędzie jakieś punkty, zwłaszcza, iż zegar wybijał 90. minutę, a wynik brzmiał 2:0 dla Korony. Wówczas do pracy wzięli się podopieczni Dariusza Fornalaka. Najpierw bramkę zdobył Ilijan Micanski, a po chwili Michał Stasiak, który wyraźnie ma patent do najważniejszych goli w Zagłębiu. Remis z Koroną uznano w Lubinie za dobry wynik, bo kielczanie to bardzo groźny rywal w walce o awans.
W kolejnym spotkaniu Zagłębie zmierzyło się w Zabierzowie z Kmitą. O samym meczu niewiele można powiedzieć, ponieważ stan murawy w podkrakowskiej miejscowości pozostawiał - mówiąc delikatnie - wiele do życzenia. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem, a Fornalak na konferencji prasowej był wyraźnie zdenerwowany. - Ja osobiście cieszę się, że mamy to "coś" już za sobą - irytował się trener Zagłębia. Trudno było mu się dziwić, skoro boisko bardziej przypominało pastwisko…
Po potyczce z Kmitą, Zagłębiu przyszedł mecz z Górnikiem Łęczna. Był to zaległy pojedynek z pierwszych kolejek sezonu, kiedy PZPN umieścił Miedziowych w "zamrażarce". Teraz obie drużyny mogły już rywalizować ze sobą, ale na początku drugiej połowy Łukasz Jasiński zobaczył czerwoną kartkę. Zagłębie jednak zdobyło bramkę, a konkretnie uczynił to Micnaski, dla którego był to już siedemnasty gol w obecnych rozgrywkach. Górnik wyrównał cztery minuty przed końcem i Zagłębie zremisowało trzeci mecz z rzędu.
Teraz jednak Miedziowi wracają na "swój" obiekt do Polkowic. Tutaj nie mają sobie równych. Wygrali bowiem wszystkie siedem spotkań, a w niedzielę przyjeżdża Flota Świnoujście. - Teraz mamy przed sobą dwa mecze na własnym boisku i musimy zrobić wszystko, żeby zdobyć komplet punktów. My koncentrujemy się już na najbliższym meczu z Flotą Świnoujście, bo zdajemy sobie sprawę, że to też nie będzie łatwy mecz. Flota na pewno postawi nam ciężkie warunki - wyznał w wywiadzie dla serwisu SportoweFakty.pl Michał Goliński.
Zagłębie w tourze po Polsce zdobyło tylko trzy punkty. W Lubinie liczono pewnie na więcej, ale i tak nikt się nie martwi na zapas. Lubinianie nadal są liderem pierwszej ligi, a dodatkowo teraz zagrają dwa mecze przed własną publicznością. Najpierw z Flotą, a następnie z Dolcanem Ząbki. Celem - jak zawsze - jest komplet punktów.