Bramka dla gości, która padła w 81. minucie meczu, zdobyta została w kuriozalny sposób. Po dośrodkowaniu z lewej strony pola karnego piłkę klatką do bramkarza próbował zgrać Marcin Kaczmarek, ale zrobił to na tyle niefortunnie, że ostatecznie na tablicy wyników zaczął widnieć rezultat 0:1 dla Piasta. - Gerard (Badia - przyp. red.) fajnie pociągnął lewą stroną. Ja podłączyłem się pod akcję i cały czas biegłem równolegle z nim. On wrzucił piłkę w pole karne, a obrońca Widzewa tak wybił piłkę, że znalazła się pod moimi nogami. Mnie pozostało jedynie znaleźć drogę do bramki. Dedykuję tego gola wszystkim którzy są ze mną, a w szczególności mojej dziewczynie oraz rodzinie - powiedział po meczu Bartosz Szeliga.
Pomimo tego, że podopieczni trenera Marcina Brosza zdobyli gola po dośrodkowaniu dopiero w ostatnim kwadransie gry, od początku meczu starali się realizować główne przedmeczowe założenie, jakim była gra skrzydłami. - Trener pokrzykiwał z ławki, żeby rozciągać Widzew, zwłaszcza kiedy grali w "dziesiątkę", bo łatwiej dojść wtedy pod bramkę przeciwnika bokami niż środkiem. Taka taktyka przyniosła efekt w postaci jednego gola - wyjaśnił pomocnik Piasta. Paradoksalnie jednak, gospodarze zaczęli grać lepiej po stracie zawodnika w 47. minucie w wyniku drugiej żółtej i czerwonej kartki Marka Wasiluka. - Ciężko mi powiedzieć na gorąco, dlaczego nie mogliśmy sforsować obrony Widzewa przez dłuższy czas. Rabiola miał dwie sytuacje na zdobycie gola i mogliśmy to skończyć wcześnie, ale niestety tak się nie stało. Trudno, taka jest piłka - stwierdził zdobywca bramki dla Piasta.
Goście zeszli jednak do szatni po ostatnim gwizdku sędziego rozczarowani. Na trzy minuty przed końcem Kaczmarek naprawił swój błąd zmuszając Jakuba Szumskiego do samobójczego trafienia. Po jego strzale z szesnastu metrów futbolówka odbiła się od poprzeczki, a następnie od głowy golkipera Piasta wpadła do siatki. - Czujemy niedosyt po tym meczu. Mieliśmy trzy punkty w garści, ale w końcówce je straciliśmy i na pewno będziemy nad tym ubolewać - zakończył piłkarz zespołu trenera Brosza.