Z Pogonią Szczecin fatalnie zagrała cała drużyna Lecha Poznań, ale najwięcej błędów popełniła defensywa z Luisem Henriquezem i Hubertem Wołąkiewiczem na czele. - Jeśli przegrywa się w takim wymiarze, to muszą zajść zmiany personalne - mówi Mariusz Rumak.
Wołąkiewicz na pewno nie zagra z Piastem Gliwice, ponieważ musi pauzować za żółte kartki. Na ławkę rezerwowych wróci zapewne również Henriquez, a zastąpi go wracający po pauzie Barry Douglas. Jeszcze niedawno szkoleniowiec Kolejorza zapewniał, że obaj lewi obrońcy reprezentują zbliżony poziom, ale ostatnie występy Henriqueza pokazują dużą dysproporcje. - Nie chciałbym na łamach mediów polemizować który z moich piłkarzy jest lepszy. Staram się wybierać piłkarzy w lepszej dyspozycji - dodaje Rumak.
Kluczowym pytaniem pozostaje więc kto zastąpi Wołąkiewicza. Czy będzie to Manuel Arboleda, czy sprowadzony zimą Paulus Arajuuri. Fin w ostatnich tygodniach zmagał się z problemami zdrowotnymi. - Rozmawiałem z lekarzem i zdrowotnie ma być gotowy - zdradza Rumak, który uważa, że również piłkarsko powinien być gotowy. - Wyjdziemy na trening i zobaczymy jak będzie wyglądał. On nie leżał w łóżku z nogami do góry tylko trenował, więc nie ma dużych zaległości. Wydaje się, że jak popracuje w 3-4 treningach to powinno być dobrze - zakończył szkoleniowiec Lecha.