LM: Dwa gole Lewandowskiego w Sankt Petersburgu, Borussia jedną nogą w ćwierćfinale!

Borussia Dortmund strzeliła Zenitowi aż cztery bramki i wykonała milowy krok w kierunku ćwierćfinału Ligi Mistrzów. W niemieckim zespole wyróżnił się Robert Lewandowski.

Juergen Klopp posadził wśród rezerwowych Pierre-Emericka Aubameyanga, a w linii pomocy wystawił Kevina Grosskreutza. Z kolei Luciano Spalletti w porównaniu do prognozowanego składu wicemistrza Rosji dokonał dwóch roszad w defensywie - od pierwszego gwizdka zagrali Luis Neto i Aleksandr Aniukow w miejsce Igora Smolnikowa oraz Tomasa Hubocana.

Borussia pojedynek na Stadionie Pietrowskim rozpoczęła perfekcyjnie i już po 5 minutach prowadziła różnicą dwóch goli! Przy pierwszym błysnął Marco Reus, który wpadł w pole karne i chociaż było ostro naciskany przez Domenico Criscito, zdołał odegrać do Henricha Mchitarjana, a ten pewnym strzałem pokonał Jurija Łodygina. Drugie trafienie to zasługa Reusa, który oddał mierzony strzał przy słupku po podaniu Kevina Grosskreutza.

Petersburżanie w pierwszej połowie byli zupełnie bezradni i nie potrafili zagrozić bramce Romana Weidenfellera, zaś wicemistrzowie Niemiec, chociaż nie forsowali tempa, stwarzali sytuacje strzeleckie. Po zmianie stron bliski zdobycia bramki na 3:0 był Robert Lewandowski, lecz jego mocny strzał obronił Łodygin.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Rywalizacja ożywiła się dopiero w 58. minucie, kiedy Zenit strzelił gola kontaktowego - obrońcy Borussii wyraźnie zaspali, a w podbramkowym zamieszaniu przytomnie zachował się Oleg Szatow, który dobił strzał Jose Salomona Rondona. Riposta BVB była błyskawiczna, a w roli głównej wystąpili Polacy: Łukasz Piszczek wbiegł w "16" i odegrał do "Lewego", a ten nieniepokojony przez obrońców zmusił Łodygina do kapitulacji.

Rosjanie ponownie złapali kontakt z BVB w 69. minucie, a pomógł im w tym arbiter, który dopatrzył się faulu Piszczka w polu karnym na Wiktorze Fajzulinie. Rzut karny perfekcyjnym strzałem wykorzystał Hulk, jednak po chwili Borussia znów miała dwa gole zaliczki! Tym razem Reus przejął futbolówkę w środku boiska i zagrał na wolne pole do Lewandowskiego, który uderzeniem w długi róg ustalił wynik meczu.

Finaliści poprzedniej edycji Champions League świetnie spisali się w ofensywnie i są już jedną nogą w najlepszej "8". Rewanż na Signal-Iduna Park, który odbędzie się 18 marca, wydaje być się jedynie formalnością.

Zenit Sankt Petersburg - Borussia Dortmund 2:4 (0:2)
0:1 - Mchitarjan 4'
0:2 - Reus 5'
1:2 - Szatow 57'
1:3 - Lewandowski 61'
2:3 - Hulk 69' (k.)
2:4 - Lewandowski 71'

Składy:
Zenit:

Łodygin - Aniukow (83' Smolnikow), Neto, Lombaerts, Criscito - Witsel, Fajzulin (84' Kierżakow) - Hulk, Szatow, Arszawin (15' Tymoszczuk) - Rondon.
Borussia:

Weidenfeller - Piszczek, Friedrich, Sokratis, Schmelzer - Kehl, Sahin - Grosskreutz (90+1' Durm), Mchitarjan (70' Aubameyang), Reus (85' Hofmann) - Lewandowski.
Żółte kartki:

Aniukow, Fajzulin (Zenit) oraz Piszczek (Borussia).
Sędzia:

William Collum (Szkocja).

Komentarze (19)
avatar
Fan00
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Mają szczęście, że dostali takich ogórków. W następnej rundzie szybkie baty i do domu razem z Qlawym na czele ;] 
avatar
Gert
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Patrząc na wyczyny Hulka przyszła mi do głowy taka myśl że piłkarzy możesz kupić, ale drużyny już nie. I to była różnica między BVB a Zenitem. Jedni stanowią drużynę a drudzy zlepek piłkarzy. 
avatar
Apator Fan
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
Sparta Wrocław i Night gdzie jestescie?Mowiłem,ze to bedzie sparing dla BVB. 
avatar
KRUPSKY
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
2
1
Odpowiedz
ważne ze Robert strzela, no i dobry występ Piszczka, a ten karny to chyba z kapelusza co?:) 
LexoN
25.02.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wciąż w LM wygrywają tylko goście, ale w końcu gospodarz zdołał strzelić gola.