Jakub Tabisz: Nie wiem, jak urzędnik państwowy może w tak różny sposób traktować dwa kluby
Wojewoda małopolski Jerzy Miller postanowił nie karać Wisły za zachowanie kibiców podczas derbów Krakowa, choć we wrześniu minionego roku za mniejsze wykroczenie zamknął stadion Cracovii.
Teraz - choć kibice Wisły popełnili cięższe wykroczenie - wojewoda Miller odstąpił od zamykania stadionu przy Reymonta 22 i jedyna kara, jaką spotka Białą Gwiazdę, to ta od Komisji Ligi Ekstraklasy SA w postaci zamknięcia trybuny północnej na jedno spotkanie ligowe.
Zobacz race na murawie w czasie 187. derbów Krakowa:
Cracovię za zachowanie kibiców w 186. derbach Krakowa ukarał zatem wojewoda, zamykając stadion, i Komisja Ligi Ekstraklasy SA, nakładając grzywnę w wysokości 60 tys. zł. Wisła za gorszy występek kibiców została ukarana tylko zamknięciem trybuny przez Komisję Ligi (o ewentualnej karze finansowej dla krakowskiego klubu Ekstraklasa SA nie poinformowała).
Sprawa zamknięcia stadionu Cracovii jest jeszcze bardziej absurdalna. Klub z Kałuży 1 od decyzji wojewody o zamknięciu stadionu odwołał się do Ministra Spraw Wewnętrznych, który - już po tym, jak Pasy rozegrały dwa spotkania przy pustych trybunach - wydał decyzję o podtrzymaniu decyzji wojewody. Cracovia skorzystała ze ścieżki odwoławczej i zaskarżyła tę decyzję MSW do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie i... pierwsza rozprawa w tej sprawie odbędzie się na początku marca - blisko pół roku po zdarzeniu, którego dotyczy!
Pasy mogą czuć się pokrzywdzone takim rozwojem sytuacji, ale dopiero po korzystnym wyroku WSA i NSA, do którego może się odwołać MSW, Cracovia będzie mogła podjąć kroki zmierzające w stronę odszkodowania za nierówne traktowanie.
- Nie jestem za zamykaniem stadionów, bo stosując odpowiedzialność zbiorową, której jestem przeciwnikiem, nie da się wyegzekwować stosowania prawa. Równocześnie nie wiem, jak urzędnik państwowy może traktować w tak różny sposób dwa kluby - mówi dla SportoweFakty.pl wiceprezes Cracovii Jakub Tabisz.