W drodze po awans - zapowiedź meczu PGE GKS Bełchatów - Polonia Warszawa

"Miłe złego początki" - te słowa całkowicie oddają start, a raczej falstart drużyny GKS Bełchatów w bieżącym sezonie. Szczęśliwa wygrana z Lechem Poznań i dalsze pasmo niepowodzeń nie przyprawiało o optymizm. Janas udowodnił jednak, że nie potrzebuje dużej ilości czasu, żeby z ligowego przeciętniaka zacząć budować zespół, jaki pamiętamy sprzed dwóch lat. Podobnie jak Orest Lenczyk, dokonał z powodzeniem minimalnych zmian w składzie.

Do dyspozycji trenera są praktycznie wszyscy zawodnicy, stanowiący o sile drużyny. Mowa tutaj m. in. o Łukaszu Gargule, Jacku Popku, Mateuszu Cetnarskim, czy w końcu Januszu Golu - największym odkryciu sezonu. W poprzednim spotkaniu w Bytomiu bełchatowianie nie grali już tak chaotycznie jak w poprzednich meczach i starali się stwarzać jak najwięcej akcji z dystansu, a nie tylko ze stałych fragmentów gry. Do gry jest już gotowy Mariusz Ujek i Marcin Drzymont. Dyspozycja tego pierwszego może pozostawiać wiele do życzenia, ale wszystko wyjdzie w "praniu". Jeżeli chodzi o Drzymonta, to krótka przerwa nie wpłynęła raczej negatywnie na jego grę. Łukasz Sapela zmagał się ostatnio z chorobą, więc jego dyspozycja może nie być do końca pewna. Pewne jest natomiast, że do składu nie zostanie powołany Jhoel Herrera zmagający się z kontuzją kostki.

Wspomniany już Gol z meczu na mecz coraz bardziej udowadnia, że bełchatowscy działacze podjęli słuszną decyzję, podpisując z nim kontrakt. Oprócz pochwał ze strony Janasa, otrzymuje również komplementy od całego środowiska piłkarskiego i może się zdarzyć, że w spotkaniu z Polonią w końcu odkryje swój prawdziwy potencjał.

Atmosfery, jaka panuje w szatni GKS, mogłyby pozazdrościć inne polskie kluby. Janas jest powszechnie lubiany nie tylko przez pracowników klubu, udało mu się zyskać również sympatię kibiców, a jeśli o tej mowa, to warto wspomnieć, że z dużymi wyrazami uprzejmości spotyka się m. in. Cetnarski. Jak widać klub pokłada swoją przyszłość w młodych, perspektywicznych zawodnikach, odchodząc przy tym od stereotypu, że dobre wyniki zapewniają tylko wielkie nazwiska.

W spotkaniu z Polonią Warszawa łatwo nie będzie i zawodnicy zostawią sporo zdrowia na boisku. Drużyna pod wodzą Jacka Zielińskiego przegrała do tej pory tylko jedno ligowe spotkanie i zapewne będzie chciała utrzymać ten wynik jak najdłużej. W przeciwieństwie do bełchatowian, warszawiacy mają małe problemy kadrowe. Pewne jest, że nie zagrają kontuzjowani Szymon Kaźmierowski i Radosław Majdan, a do składu meczowego nie załapali się Piotr Piechniak, Jacek Kosmalski oraz żaden z piłkarzy występujących w Młodej Ekstraklasie. Dodatkowym utrudnieniem dla gości będzie brak ich kibiców. Wszystko za sprawą remontu stadionu w Bełchatowie, co przekłada się na nieprzyjmowanie sympatyków innych klubów do końca rudny jesiennej. Jak pokazuje historia spotkań, mecze GKS z Polonią w większości przypadków rozstrzygały się na korzyść Czarnych Koszul, ale trzeba też brać pod uwagę, że oba zespoły po raz ostatni spotkały się ponad dwa lata temu, co nie pozwala dokładnie wskazać murowanego faworyta.

Piątkowi przeciwnicy byli także przez krótki okres czasu rywalami w sprawie transferu Dawida Janczyka do Polski. Sam zainteresowany zdementował plotki na temat przenosin do Warszawy, ale potwierdził, że podjął rozmowy z Bełchatowem. Można przypuszczać, że na pomeczowej konferencji większość pytań będzie dotyczyła właśnie tej sytuacji.

Dwa punty to niedużo, a tylko tyle dzieli w tabeli GKS i Polonię...

PGE GKS Bełchatów - Polonia Warszawa / pią. 24.10.2008 godz. 20.00

Przewidywane składy:

PGE GKS Bełchatów: Kozik - Jarzębowski, Drzymont, Pietrasiak, Popek, Nowak, Rachwał, Gol, Kuklis, Garguła, Costly

Polonia Warszawa: Przyrowski - Mynar, Jodłowiec, Skrzyński, Sokołowski, Piechniak, Kozioł, Majewski, Lato, Ivanovski, Gajtkowski

Sędzia: Mariusz Żak (Sosnowiec).