Bundesliga: Werder nie musi już bać się spadku? Druga z rzędu wygrana Obraniaka i spółki

Po niezwykle cenne wyjazdowe zwycięstwo sięgnęli piłkarze Werderu Brema, oddalając się od strefy spadkowej. W podstawowym składzie bremeńczyków nie zabrakło Ludovika Obraniaka.

Przed tygodniem Werder przełamał passę meczów bez zwycięstwa i w derbowym pojedynku pokonał 1:0 Hamburger SV. W Norymberdze zespół Robina Dutta również sięgnął po komplet punktów i - co warte podkreślenia - dopiero po raz drugi w sezonie zwyciężył różnicą więcej niż jednego gola!

Na początku spotkania lepiej prezentowali się gospodarze, jednak w ich atakach brakowało ostatniego podania otwierającego drogę do bramki. Tymczasem w 39. minucie kapitalny strzał z dystansu oddał Aaron Hunt. Piłka zatrzymała się na spojeniu słupka z poprzeczką, po czym do siatki skierował ją Franco Di Santo.

Ambitnie walcząca drużyna Gertjana Verbeeka odzyskała inicjatywę, jednak nie była w stanie przedrzeć się przez defensywę Werderu. Skrzydła gospodarzom podcięła bramka Philippa Bargfrede, który skorzystał z błędu Jose Campanii i rykoszetu od nogi Javiera Pinoli.

Ludovic Obraniak przebywał na murawie do 72. minuty. Wcześniej zobaczył żółtą kartką za zagranie piłki ręką i trener podejmując decyzję o zmianie, uznał, że nie warto ryzykować tego, że arbiter wyrzuci reprezentanta Polski z boiska. "Ludo" nie był wyróżniającą się postacią w drużynie, ale miał piłkę przy nodze aż 38 razy i podawał z 83-procentową skutecznością.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Werder awansował na 11. pozycję w tabeli, a nad strefą spadkową mu już 8 "oczek" przewagi. Jeśli za tydzień bremeńczycy pokonają u siebie VfB Stuttgart, będą mogli zapomnieć o walce o utrzymanie.

FC Nuernberg - Werder Brema 0:2 (0:1)
0:1 - Di Santo 39'
0:2 - Bargfrede 68'

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Komentarze (0)