Bundesliga: Fenomenalne 18 minut i rekord Bayernu! Rehabilitacja Schalke, Augsburg wciąż mocny

Bayern Monachium aż do 63. minuty remisował z VfL Wolfsburg, by wygrać różnicą pięciu goli! Klaas-Jan Huntelaar skompletował hat-trick, a VfB Stuttgart nie pokonał u siebie Eintrachtu Brunszwik.

Pep Guardiola przed pojedynkiem na Volkswagen-Arena miał do dyspozycji wszystkich najważniejszych zawodników i kilku z nich musiał posadzić na ławce. Ofiarami ogromnej konkurencji stali się Thiago Alcantara, Mario Mandzukić, Javi Martinez oraz Bastian Schweinsteiger, natomiast Mario Goetze znalazł się poza meczową "18".

Pierwsza połowa spotkania była bardzo wyrównana, a jako pierwsi gola zdobyli gospodarze - po dośrodkowaniu Kevina de Bruyne Naldo uprzedził Davida Alabę i wpakował piłkę do siatki. Dopiero drugi raz w tym sezonie zdarzyło się, by Bawarczycy musieli odrabiać straty. Wcześniej miało to miejsce w pojedynku z VfB Stuttgart, który obrońcy tytułu ostatecznie wygrali 2:1.

Do remisu dość szybko i w dość przypadkowych okolicznościach Xherdan Shaqiri, ale później ekipa Dietera Heckinga wciąż stawiała faworytom opór. Na początku drugiej połowy to Wilki były stroną przeważającą i szkoleniowiec Bayernu już w 57. minucie zdecydował się na dokonanie dwóch zmian, co okazało się strzałem w "10". Wprowadzony na boisko Thiago w 63. minucie obsłużył cudownym prostopadłym podaniem Thomasa Muellera, który nie miał problemów z pokonaniem Benaglio. Gol na 3:1 był autorstwa drugiego ze zmienników Mario Mandzukicia, a w roli asystenta wystąpił Rafinha.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Utrata trzeciej bramki podcięła skrzydła gospodarzom, którzy nie byli już w stanie walczyć jak równy z równym z Bayernem. Worek z golami rozwiązał się, gdy po akcji Robbena piłkę do siatki posłał Franck Ribery. Chwilę później po kolejnej asyście Holendra ponownie trafił Mueller, a dzieła zniszczenia Wolfsburga dopełnił Mandzukić dzięki idealnemu podaniu Niemca.

Bayern wygrał po raz 16. z rzędu w lidze i pobił własny rekord wszech czasów Bundesligi ustanowiony w 2005 roku. Bawarczykom coraz mniej punktów brakuje do tego, by zapewnić sobie tytuł mistrzowski. Podopieczni Guardioli za tydzień podejmą Bayer Leverkusen.

Gladbach jak zawodzili, tak zawodzą! Ekipa Luciena Favre'a błyskawicznie objęła prowadzenie w spotkaniu z Augsburgiem po ładnym uderzeniu Raffaela, ale później spuściła z tonu i pozostała bez punktów. Co warte podkreślenia, dwie asysty uzyskał powołany przez Joachima Loewa do reprezentacji Niemiec Andre Hahn, który od nowego sezonu ma występować dla... Die Fohlen. Arkadiusz Milik cały mecz obejrzał z ławki rezerwowych.

Schalke po klęskach z Realem 1:6 i Bayernem 1:5 wreszcie zadowoliło fanów. Koenigsblauen zdeklasowali Hoffenheim, a trzy bramki zdobył Klaas-Jan Huntelaar. Dorobek Holendra byłby bardziej okazały, gdyby w 32. minucie nie zmarnował rzutu karnego. Do formy zdaje się wracać Julian Draxler, autor dwóch asyst. Eugen Polanski wystąpił w pełnym wymiarze czasowym, sprokurował jedenastkę faulując Tima Hooglanda i ujrzał żółtą kartkę.

Stuttgart zdobył pierwsze "oczko" w rundzie wiosennej, ale trener Thomas Schneider może już zaczynać się pakować. Szkoleniowiec dostał ultimatum od działaczy - zwycięstwo nad outsiderem albo dymisja. Die Schwaben prowadzili z Brunszwikiem 2:1 i mieli rzut karny, którego nie wykorzystał Christian Gentner (świetna parada Daniela Davariego), ale w końcówce stracili gola po strzale Ermina Bicakcicia i kolejny raz zawiedli oczekiwania swoich kibiców, nie oddalając się od strefy spadkowej.

Sobota nie była udana dla piłkarzy egzekwujących jedenastki. Pomylił się również w 5. minucie spotkania z Bayerem Szabolcs Huszti, a jego drużyna nie pokonała znajdujących się w kryzysie Aptekarzy. Remis Hannoverowi uratował Artiom Rudnev, który przeprowadził indywidualną akcję zakończoną precyzyjnym uderzeniem. Podział punktów także w Hamburgu, gdzie rzut karny udało się zamienić na bramkę Hakanowi Calhanoglu. Biorąc pod uwagę ogromne osłabienia kadrowe, jedno "oczko" przeciwko Eintrachtowi musi cieszyć Mirko Slomkę.

Wyniki sobotnich spotkań 24. kolejki Bundesligi:

VfL Wolfsburg - Bayern Monachium 1:6 (1:1)
1:0 - Naldo 17'
1:1 - Shaqiri 26'
1:2 - Mueller 63'
1:3 - Mandzukić 66'
1:4 - Ribery 71'
1:5 - Mueller 78'
1:6 - Mandzukić 80'

Składy:
Wolfsburg:

Benaglio - Ochs, Naldo, Knoche, Rodriguez - Arnold (79' Polak), Medojević - Caligiuri (79' Schaefer), de Bruyne (85' Malanda), Perisić - Dost.
Bayern:

Neuer - Rafinha, Boateng, Dante, Alaba - Lahm (67' Martinez) - Robben, Kroos (57' Mandzukić), Shaqiri (57' Thiago), Ribery - Mueller.

Schalke 04 Gelsenkirchen - 1899 Hoffenheim 4:0 (2:0)
1:0 - Huntelaar 6'
2:0 - Huntelaar 28'
3:0 - Obasi 55'
4:0 - Huntelaar 79'

Hamburger SV - Eintracht Frankfurt 1:1 (0:1)
0:1 - Madlung 29'
1:1 - Calhanoglu (k.) 72'

Borussia M'gladbach - FC Augsburg 1:2 (1:1)
1:0 - Raffael 5'
1:1 - Altintop 35'
1:2 - Werner 81'

Hannover 96 - Bayer Leverkusen 1:1 (1:1)
0:1 - Castro 28'
1:1 - Rudnev 33'

VfB Stuttgart - Eintracht Brunszwik 2:2 (2:1)
0:1 - Hochscheidt 24'
1:1 - Maxim 30'
2:1 - Harnik 35'
2:2 - Bicakcić 83'

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Komentarze (12)
avatar
Bartek Chlebiasz Ostrowski
8.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Oj chyba szykuje się kolejny światowy rekord Bayernu. Zanosi się na największą zdobycz punktową w klubowej historii w ligach gdzie w sezonie gra się 34 mecze. BVB niestety pozostanie walka o wi Czytaj całość
avatar
GreatDeath
8.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piekielnie skuteczny Bayern w 2. połowie, brawo. Lahm na stałe pozostanie już chyba środkowym, całe szczęście Rafinha gra również bardzo dobrze co pokazuje dorobek jego asyst. Gdyby udało zakoń Czytaj całość
avatar
kurs
8.03.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Poziom Bundesligi szału nie robi...Schalke po takich dwóch kompromitacjach nagle wygrywa 4:0, a Bayern do 60min gra dość opornie na 1:1, żeby skończyć na 1:6, Borussia przegrywa ze słabym HSV 3 Czytaj całość
avatar
2przemek7_kapitan_M11
8.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Schalke efektownie przełamało złą serię. 
avatar
Bekisz
8.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawa dla Ausburga