Słowacki pomocnik związał się z Legią Warszawa 4,5-letnim kontraktem. Ondrej Duda długo walczył o to, aby jeszcze zimą trafić do mistrza Polski. Na początku stycznia, po pojawieniu się informacji o zainteresowaniu Dudą Legii, młody zawodnik został odsunięty od pierwszej drużyny swojego klubu. Wiele zmieniła wizyta Bogusława Leśnodorskiego w siedzibie MFK Koszyce. Od tego momentu negocjacje zaczęły powoli posuwać się w dobrym dla Legii kierunku. Ostatecznie władze "Vranare" przystały na jedną z propozycji Wojskowych, decydując się na pozbycie Dudy za ok. 450 tys. euro w ostatnim dniu zimowego okna transferowego.
Teraz Słowak zadebiutował w podstawowym składzie Legii w meczu ze Śląskiem Wrocław. Debiut mógł mieć jak ze snów, bowiem dwukrotnie miał znakomite okazje na strzelenie gola. Najpierw trafił prosto w bramkarza WKS-u, a później z pięciu metrów fatalnie przestrzelił nad bramką. - Mogłem mieć świetny debiut, gdybym strzelił te dwa gole. Nie udało się, taki jest po prostu futbol. Zremisowaliśmy. Uważam, że w tych sytuacjach musiał paść gol - mówił piłkarz po spotkaniu.
Duda przyznał także, że podoba mu się w Polsce i w Legii. - Polska liga w porównaniu do słowackiej jest agresywniejsza, lepsza piłkarsko. W Legii Warszawa czuję się bardzo dobrze. To wielki klub. Nie mam powodów, żeby narzekać - wyjaśnił.
Swojego piłkarza mimo wszystko na pomeczowej konferencji prasowej chwalił Henning Berg. - Pokazał, że jest dobrym piłkarzem. Był bliski strzelenia gola w tym meczu. Nie zawiódł mnie. Pokazał się z takiej strony - z takiej, z jakiej znam go z treningów chociaż zdaję sobie sprawę, że on nie jest jeszcze do końca przygotowany fizycznie. Pomimo swoich okazji nie strzelił gola, a bylibyśmy bardzo szczęśliwi, gdyby zdobył bramkę. Było to kuszące, aby wystawić go w tym spotkaniu. Przekonał mnie, że dysponuje jakością. Po dłuższym przygotowaniu z naszą drużyną będzie to bardzo dobry zawodnik - skomentował opiekun Legii.
Sam Duda, pomimo iż nie miał okazji do normalnych treningów, nie narzeka na swoją formę. - Trenowałem z drugim zespołem z Koszyc. Myślę, że nie będę miał problemów z przygotowaniem fizycznym - skomentował młody Słowak.