Sandecja w ostatnich miesiącach nie przegrywa u siebie. "Statystyki nie muszą być normą"
Licząc Puchar Polski i I ligę, Sandecja Nowy Sącz nie przegrała ośmiu kolejnych meczów na własnym stadionie. Czy będzie w stanie powtórzyć to osiągnięcie w starciu z liderem z Łęcznej?
24 sierpnia 2013 roku to data, którą warto zapamiętać. Wtedy Sandecja przegrała 0:3 z Arką Gdynia i od tego momentu nie zaznała już goryczy porażki u siebie. To były początki pracy trenera Ryszarda Kuźmy w Nowym Sączu. Drużyna pod jego wodzą przeszła sporą metamorfozę i jest piątą siłą I ligi, a licząc cały sezon zajmuje siódme miejsce. To zasługa między innymi dobrej postawy na stadionie im. Ojca Władysława Augustynka. Poległy tam już takie drużyny, jak GKS Katowice, GKS Bełchatów, Olimpia Grudziądz, czy Dolcan Ząbki. - To już historia, a statystyki nie muszą być normą. Nie pozostaje nam nic innego, jak ciężko pracować - powiedział Kuźma.
Teraz rywalem będzie Górnik Łęczna, który w 20 meczach zgromadził 39 punktów i przewodzi w tabeli. Sandecja będzie chciała obronić swoją twierdzę. - Już sam fakt gry przed własną publicznością mocno nas mobilizuje - zapewnił pomocnik Sebastian Szczepański. - Mamy na tyle mocny zespół, że postawimy się Górnikowi. Zawodnicy, którzy przyszli są dużymi wzmocnieniami. Tworzymy kolektyw na boisku - dodał.Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!
Lider zaatakuje twierdzę - zapowiedź meczu Sandecja Nowy Sącz - Górnik Łęczna