Podczas przerwy spotkania między sektorem zajmowanymi przez fanów Banika i Sparty zaczęły latać między innymi odpalone race i krzesełka. Doszło także do starć kibiców ze służbami porządkowymi.
Głos w sprawie awantury w Ostrawie zabrała czeska federacji piłkarska, która ustami menedżera ds. bezpieczeństwa Martina Synecky'ego, obarczyła za zamieszki kibiców GKS-u Katowice. Fani klubu z Bukowej od wielu lat przyjaźnią się z kibicami Banika.
- Zapis telewizyjny ujawnił, że zamieszki zostały sprowokowane przez grupę fanów związanych z polskim klubem - GKS-em Katowice. Uniemożliwienie tym osobom wjazdu na terytorium Czech i wejścia na czeskie stadiony wobec układu z Schengen jest prawie niemożliwe - mówi Synecky.
[wrzuta=5hEzA3I4c0B,mmkk07]