Borussia Dortmund w 25. kolejce Bundesligi uległa 1:2 Borussii M'gladbach, a kilka dni później w takich samych rozmiarach przegrała z Zenitem Sankt Petersburg w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Na miarę oczekiwań zespół Juergena Kloppa wypadł dopiero w sobotę w Hanowerze, gdzie zwyciężył 3:0. - To bardzo, bardzo ważne zwycięstwo! Po dwóch wpadkach potrzebowaliśmy wygranej i dzięki niej nabraliśmy nieco pewności siebie przed derbami. Nie było łatwo, w przerwie wiedzieliśmy, że prowadzenie 1:0 nie jest wystarczające. Na szczęście szybko po zmianie stron zdobyliśmy drugą bramkę i zrobiło się spokojniej - komentuje Robert Lewandowski, który w 52. minucie wymanewrował defensywę Hannoveru 96 i pokonał Rona-Roberta Zielera.
- Chciałem podać do któregoś z partnerów, ale nikt nie pojawiał się przed bramką. Wówczas zobaczyłem lukę i wbiegłem w pole karne, a następnie spostrzegłem, że mogę oddać strzał. Przymierzyłem w kierunku bliższego słupka i piłka na szczęście wpadła do siatki - relacjonuje.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Już we wtorek w ramach 27. serii gier Borussia podejmie plasujące się na trzecim miejscu w tabeli Schalke 04 Gelsenkirchen. - Koenigsblauen mają tylko punkt mniej od nas, a zatem nie tylko derby będą nas motywować. Zagramy o podwójną stawkę, ponieważ walka toczyć będzie się o wicemistrzostwo, które jest naszym priorytetem na końcówkę sezonu. Jesienią dobrze wypadliśmy przeciwko Schalke i we wtorek liczymy na powtórkę. Damy z siebie absolutnie wszystko, by zwyciężyć - zapowiada Polak.
Przypomnijmy, że w pierwszej części sezonu dortmundczycy wygrali na Veltins-Arena 3:1 po trafieniach Pierre-Emericka Aubameyanga, Nuriego Sahina i Jakuba Błaszczykowskiego.