Mouhamadou Traore będzie strzelał dla Sandecji? "Jest w stanie nam pomóc"

Senegalski napastnik dołączył do nowosądeckiej drużyny. Były gracz Zagłębia Lubin, Pogoni Szczecin i PGE GKS-u Bełchatów dostanie szansę na odbudowanie swojej formy.

Kontrakt będzie obowiązywać do końca roku, ale znajdują się w nim zapisy pozwalające na zakończenie współpracy już w czerwcu. Wszystko będzie zależeć od postawy zawodnika. Dużą zagadką może być forma, w jakiej jest teraz Mouhamadou Traore. - Każdy trening przybliża go do optymalnej sprawności fizycznej. Jest z nami od ponad tygodnia, a czas będzie pracował na jego korzyść. Trudno oceniać po samych obserwacjach podczas zajęć. Do tego potrzebne są testy, badania. Na to specjalnie nie ma czasu - powiedział nam trener Sandecji, Ryszard Kuźma.

Tak prezentuje się Mouhamadou Traore w barwach Sandecji, fot. sandecja.com.pl
Tak prezentuje się Mouhamadou Traore w barwach Sandecji, fot. sandecja.com.pl

Senegalczyk przygodę z polską piłką zaczynał niedaleko Nowego Sącza, w Gliniku Gorlice. Potem przeniósł się do GKP Gorzów Wielkopolski, a znany jest głównie z występów w Zagłębiu Lubin, gdzie spędził trzy lata, rozegrał 63 spotkania i zdobył 11 bramek. W poprzednim sezonie został graczem Pogoni Szczecin i tam w rundzie jesiennej w dziewięciu spotkaniach raz wpisał się na listę strzelców. Wiosną już do siatki nie trafił, a przebywał na wypożyczeniu w Bełchatowie, gdzie również dziewięciokrotnie wychodził na boisko. W pierwszej części obecnego sezonu Traore pozostawał bez klubu. Zmagał się też z kontuzją kolana.

- Zgłosił się do nas piłkarz o umiejętnościach ponadprzeciętnych. Grał w ekstraklasie i jest postacią znaną na rynku. Doznał kontuzji, miał problem ze zdrowiem, a teraz my znaleźliśmy się na jego drodze. Musi się odbudować i myślę, że jest w stanie nas pomóc. Mam nadzieję, że przypomni sobie tu dobre czasy. Wierzę w to, że pewnych rzeczy się nie zapomina. Myślę, że jego gra w Sandecji może być dobrym przystankiem przed ponownym pójściem do ekstraklasy - uważa szkoleniowiec.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Z osobą Mouhamadou Traore są wiązane duże nadzieje, choćby dlatego, że napastnicy, którzy wybiegali na boisko w rundzie wiosennej, jeszcze bramek nie zdobyli, a ich wcześniejsze dokonania też nie są imponujące. Jesienią Fabian Fałowski trafił do siatki trzykrotnie, a Maciej Górski tylko raz, choć wtedy był wystawiany głównie w pomocy. - Nie jest może tak pięknie, ale na pewno cieszy mnie to, że obaj bardzo mocno pracują i rywalizują o miejsce, stąd duża rotacja między nimi. Wiem, że ta praca przyniesie efekty. Doszedł im jeszcze jeden konkurent, więc rywalizacja będzie jeszcze większa i w końcu nasi napastnicy zaczną strzelać gole - zakończył Ryszard Kuźma.

Komentarze (0)