Cierpię przez tę kontuzję - rozmowa z Hebertem Silvą Santosem, obrońcą Piasta Gliwice

Hebert przybył do Piasta Gliwice, aby wzmocnić linię defensywną zespołu z Okrzei. Brazylijczykowi przytrafiła się jednak kontuzja i nie wiadomo czy w tej rundzie wyjdzie jeszcze na boisko.

Sebastian Kordek
Sebastian Kordek
Sebastian Kordek: Masz problemy ze zdrowiem, które nie pozwalają ci na grę. Kiedy można spodziewać się twojego powrotu na boisko?

Hebert Silva Santos: Jeszcze tego nie wiem... W tygodniu przed meczem z Legią Warszawa chciałem wrócić do gry, ale cały czas odczuwałem ból w nodze. Bardzo chciałbym pomóc drużynie, jednak niestety nie jestem w stanie określić kiedy to nastąpi. Mam nadzieję, że jak najszybciej.

Czyli w meczu z Lechią Gdańsk nie zagrasz?

- Ciężko to stwierdzić. Przed ostatnią próbą podejścia do treningu i do gry nic mnie nie bolało, ale niestety znowu zaczęło. Dlatego nie mogę określić jakiejkolwiek daty mojego powrotu do gry.

Przegraliście z Legią Warszawa, ale okoliczności tej porażki muszą boleć...

- Nie mamy powodów do zadowolenia po takiej porażce. Musimy mieć takie podejście, że wygrywać chcą wszyscy - zarówno ci, którzy grają, jak i ci, których na boisku w danej chwili brakuje. Wszyscy zawodnicy są tak samo ważni i wszyscy chcą jak najwięcej zwyciężać. Obyśmy zdobyli trzy punkty w najbliższej kolejce.

Czy przy trafieniu na 2:1 dla gości można było lepiej zachować się w defensywie?

- Legia jest bardzo silną drużyną i uważam, że wszyscy piłkarze, którzy byli na boisku starali się jak najlepiej wywiązywać ze swoich zadań. Cały zespół starał się za wszelką cenę nie dopuścić do straty tej bramki, ale niestety się nie udało. Ciężko mi też stwierdzić, co zrobiłbym na miejscu kolegów. Na pewno tak samo jak oni robiłbym wszystko, żeby gola nie stracić.

Mimo przegranej Piast wstydu nie przyniósł.

- Uważam, że mimo wszystko trzeba pogratulować chłopakom. Mierzyli się z Legią, czyli liderem ligi i niektórzy przed meczem zakładali porażkę Piasta kilkoma bramkami. Dlatego nie ma powodów do wstydu.

Jesteś w Polsce już dłuższy czas. Zaaklimatyzowałeś się w Gliwicach na dobre?

- Bardzo dobrze przebywa mi się z kolegami z zespołu i fajnie czuję się w Gliwicach. Natomiast martwi mnie to, że nie mogę grać i pomóc chłopakom. Zależy mi na tym, aby wesprzeć zespół na boisku, ale jestem kontuzjowany i przez to cierpię.

Był czas na zwiedzanie miasta czy regionu?

- Tak naprawdę, to nie mam na to czasu. Jestem skoncentrowany tylko na tym, żeby jak najszybciej wrócić do zdrowia i formy. Mam przed sobą dużo pracy, bo muszę się rehabilitować. Poza brakiem czasu problemem jest też fakt, że nie mogę za bardzo chodzić, bo mnie to boli. Zatem nie w głowie mi teraz zwiedzanie.

Traktujesz Piasta długofalowo czy będziesz za jakiś czas szukał transferu do mocniejszej ligi?

- Jako piłkarz mam ambicje, żeby grać w jak najsilniejszych ligach i drużynach w Europie. Jednak nie lubię się koncentrować na innych drużynach, skoro jestem teraz zawodnikiem Piasta i gram dla tego klubu. To jest dla mnie najważniejsze i nie myślę o czymkolwiek innym. Gdyby tak było, to nie potrafiłbym się odnaleźć i należycie skupić na swojej pracy. Nie ma tematu innych klubów.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Csaba Horvath: Poważna drużyna nie może stracić bramki w takim momencie

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×