Bundesliga: Koniec zwycięskiej serii Bayernu, Borussia od 0:2 do 3:2!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bayern nie wygrał 20. ligowego meczu z rzędu, a Borussii trzy punkty zapewnił świetny Marco Reus. Do sporej niespodzianki doszło w Leverkusen, skąd punkty wywiózł Eintracht Brunszwik.

Juergen Klopp w obawie o stan zdrowia Łukasza Piszczka przed meczem z Realem Madryt posadził go wśród rezerwowych. Na ławce zasiedli również Nuri Sahin oraz Pierre-Emerick Aubameyang, za to Huub Stevens po raz pierwszy w sezonie od pierwszego gwizdka desygnował do gry 18-letniego Ekwadorczyka Carlosa Gruezo i nękanego przez kontuzje Daniela Didaviego.

Gospodarze, którzy w ligowej tabeli plasują się dopiero na 17. miejscu, odważnie rozpoczęli pojedynek i szybko rozmontowali defensywę BVB. Najpierw fatalnie zachował się Oliver Kirch, tracąc piłkę na rzecz Christiana Gentnera, który oddał idealny strzał w róg bramki, a następnie Ibrahima Traore z łatwością minął Erika Durma i Martinowi Harnikowi pozostało dopełnić formalności.

Borussia znalazła się w trudnym położeniu, jednak z nawiązką zdołała odrobić straty. W roli głównej wystąpił Marco Reus, który wykorzystał idealne podania Jonasa Hofmanna i rezerwowego Aubameyanga, a ponadto nie zmarnował rzutu karnego. Jedenastka podyktowana została za faul Georga Niedermeiera na Robercie Lewandowskim, za który stoper VfB został ukarany czerwoną kartką.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

"Lewy" na Mercedes-Benz Arena nie zdobył gola, ale wypadł nieźle. Na początku drugiej połowy jego mocny strzał z 17 metrów zatrzymał się na słupku bramki Svena Ulreicha. Wcześniej Polak kapitalnie zachował się w polu karnym, wykładając jak na tacy piłkę Reusowi. W tej sytuacji bramka jednak nie padła.

Dortmundczycy wrócili na pozycję wicelidera i wciąż mają "oczko" przewagi nad Schalke 04 Gelsenkirchen. Ich kolejnym ligowym rywalem będzie VfL Wolfsburg.

Bawarczycy wygrali 19 meczów z rzędu w Bundeslidze, ale ich rekordowa passa jest już historią! W sobotnie popołudnie drużyna Pepa Guardioli grająca w mocno rezerwowym składzie nie zdołała pokonać walecznych Wieśniaków. Hoffenheim objęło prowadzenie po indywidualnej akcji Anthony'ego Modeste'a, jednak jeszcze przed przerwą Xherdan Shaqiri i Claudio Pizarro na spółkę trzykrotnie zmusili do kapitulacji Jensa Grahla.

W 45. minucie kapitalnie z rzutu wolnego z 25 metrów przymierzył Sejad Salihović i przyjezdni złapali kontakt z mistrzami Niemiec. Druga odsłona widowiska nie była już tak interesująca i padł w niej tylko jeden gol. Strzelił go Roberto Firmino po niepewnym wykopie Toma Starke, który nie najlepiej spisał się w roli zastępcy Manuela Neuera. W końcówce jedynie Arjen Robben stanął przed szansą na zadanie decydującego ciosu, lecz Grahl spisał się bez zarzutu i sensacja stała się faktem.

Bayer w ciągu tygodnia przełamał się (3:1 z Augsburgiem), ale nie poszedł za ciosem i zgubił dwa punkty w konfrontacji z "czerwoną latarnią". Aptekarze spisali się słabo, a w 47. minucie musieli zacząć odrabiać straty po tym, jak kapitalnego gola zdobył Ken Reichel. Szybko z rzutu karnego wyrównał Stefan Kiessling (14. bramka w sezonie), jednak na więcej 4. zespołu tabeli nie było już stać. Sebastian Boenisch wystąpił od pierwszego do ostatniego gwizdka.

Wilki rzutem na taśmę wygrały z Eintrachtem. O ich sukcesie zadecydował strzał Naldo z 35 metrów, którego Kevin Trapp nie miał szans obronić. Przez wiele minut na Volkswagen-Arena prowadziły Orły, ale w 69. minucie Ivica Olić skorzystał z dośrodkowania Kevina de Bruyne, a w końcówce precyzją strzału zachwycił brazylijski stoper VfL. Ekipa Dietera Heckinga jest coraz bliżej europejskich pucharów.

Po dwóch porażkach z rzędu na zwycięską ścieżkę wrócili gracze Mainz, który uporali się z Augsburgiem. Po wysokiej formie podopiecznych Markusa Weinzierla nie ma już śladu, a na dodatek z kontuzjami mecz zakończyli Ragnar Klavan i Tobias Werner. W 38. minucie na Coface Arena padł kuriozalny gol - Matthias Ostrzolek wybijał piłkę sprzed linii bramkowej w taki sposób, że trafił w twarz bramkarza Marwina Hitza i sprokurował gola samobójczego.

Wyniki sobotnich spotkań 28. kolejki Bundesligi:

VfB Stuttgart - Borussia Dortmund 2:3 (2:1)

1:0 - Gentner 9' 2:0 - Harnik 19' 2:1 - Reus 30' 2:2 - Reus (k.) 68' 2:3 - Reus 82'

Składy: Stuttgart:

Ulreich - Schwaab, Ruediger, Niedermeier, Boka - Gruezo, Gentner - Harnik (86' Cacau), Didavi (60' Maxim), Traore (70' Sakai) - Ibisević. Borussia:

Weidenfeller - Grosskreutz, Sokratis, Hummels, Durm - Kehl, Kirch (61' Aubameyang) - Hofmann (76' Jojić), Mchitarjan (61' Sahin), Reus - Lewandowski. Czerwona kartka:

Niedermeier /67'/ (Stuttgart).

Bayern Monachium - 1899 Hoffenheim 3:3 (3:2)

0:1 - Modeste 23' 1:1 - Pizarro 31' 2:1 - Shaqiri 34' 3:1 - Pizarro 40' 3:2 - Salihović 45' 3:3 - Firmino 75'

Składy: Bayern:

Starke - Rafinha, van Buyten, Dante, Contento - Schweinsteiger - Shaqiri, Thiago (25' Lahm), Goetze (46' Mandzukić), Ribery (76' Robben) - Pizarro. Hoffenheim:

Grahl - Johnson, Strobl, Vestergaard, Beck - Rudy, Polanski - Volland (89' Karaman), Firmino, Salihović (60' Herdling) - Modeste (32' Elyounossi).

Bayer Leverkusen - Eintracht Brunszwik 1:1 (0:0)

0:1 - Reichel 47' 1:1 - Kiessling (k.) 53'

FSV Mainz - FC Augsburg 3:0 (2:0)

1:0 - Bungert 23' 2:0 - Hitz (sam.) 38' 3:0 - Geis 83'

VfL Wolfsburg - Eintracht Frankfurt 2:1 (0:1)

0:1 - Aigner 11' 1:1 - Olić 69' 2:1 - Naldo 89'

TABELA BUNDESLIGI ->>>

Źródło artykułu:
Komentarze (7)
avatar
Kibic Obiektywny
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Bayern teraz się bawi grą , z resztą na pół " rezerwowy " skład..  
avatar
Bekisz
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Hoffenheim a Bayer nie zasługuje na pierwszą czwórkę.  
avatar
Nowik
29.03.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Hoffe ;) Przynajmniej Bawarczycy nie pobiją rekordu Benfici. Reszta oprocz Leverkusen planowo. Musze przyznac że postawa Bayeru jest skandaliczna. Mam nadzieje ze wylecą z czwórki.