W 2014 roku piłkarze 1.FC Koeln rozegrali dziewięć pojedynków ligowych, a Sławomir Peszko tylko dwa z nich rozpoczął w podstawowym zestawieniu. Trener lidera 2. Bundesligi na pozycji skrzydłowego częściej niż Polaka wystawia nowe nabytki klubu z RheinEnergieStadion: Japończyka Kazukiego Nagasawę i Norwega Barda Finne. Według Kickera nie oznacza to jednak, że "Peszkin" nie ma przyszłości w zespole.
- Zauważam postęp w grze Peszki, utrzymuje się tendencja do zatrzymania go na dłużej - przyznaje Peter Stoeger, sugerując, że Koeln skorzysta z opcji wykupienia bocznego pomocnika z FC Parmy za 620 tysięcy euro.
Peszko nie ukrywa, że chciałby pozostać w 1.FC, nawet jeśli nie będzie regularnie występował w wyjściowej jedenastce. 28-latek liczy przy tym, iż po awansie do Bundesligi taktyka drużyny ulegnie korzystnej dla niego zmianie i będzie mógł liczyć na częstszą grę.
Na sześć kolejek przed końcem sezonu kolończycy wyprzedzają wicelidera o 6 punktów i są bliscy zapewnienia sobie awansu. Co ciekawe, częściej Peszki w ostatnich meczach na murawie pojawia się Adam Matuszczyk. Za występy przeciwko Karlsruher SV (2:0) i 1860 Monachium (1:0) defensywy pomocnik zebrał dobre recenzje.