Podczas środowego pojedynku z Chelsea Londyn, Zlatan Ibrahimović doznał groźnej kontuzji mięśnia uda i musiał opuścić murawę. Jak długo będzie musiał pauzować szwedzki snajper, wciąż nie wiadomo.
- Na pewno nie zobaczymy go na boisku w ciągu najbliższych tygodniach, ale nie sposób dokładnie określić, kiedy wróci do gry. Jeśli nie złego się nie wydarzy, wystąpi jeszcze w tym sezonie, jednak póki co niczego nie możemy wykluczyć - przyznaje Laurent Blanc.
"Ibra" jest bezapelacyjnym liderem Paris Saint-Germain w bieżącym sezonie. Dorobek Szweda robi ogromne wrażenie: 40 goli i 18 asyst. Pod jego nieobecność odpowiedzialność za zdobywanie bramek spoczywać będzie przede wszystkim na Edinsonie Cavanim. Urugwajczyk, za którego zapłacono w 2013 roku aż 64,5 mln, do tej pory pozostawał w cieniu Zlatana.
Cavani zdążył wprawdzie strzelić już 21 goli, ale w marcu tylko raz wpisał się na listę strzelców. - Bez Ibrahimovicia nasza filozofia gry i taktyka się nie zmieniają. Edinson jest doskonałym napastnikiem i niczego nie musi udowadniać. Jestem pewny, że wkrótce znów zacznie trafiać - mobilizuje 27-latka Blanc.
W preferowanym przez trenera ustawieniu 4-3-3 na "szpicy" występował Ibrahimović, a po bokach operowali Cavani oraz Ezequiel Lavezzi. Teraz rola wysuniętego napastnika przypadnie królowi strzelców Serie A z minionego sezonu, natomiast do jedenastki wskoczy bądź Lucas, bądź Javier Pastore.
Przypomnijmy, że mistrzowie Francji pokonali Chelsea w Parku Książąt 3:1 i mają spore szanse na pierwszy od 19 lat awans do najlepszej "4" Ligi Mistrzów. Dwumecz o finał zaplanowano na końcówkę miesiąca (22 i 23 oraz 29 i 30 kwietnia).
Oglądaj rozgrywki francuskiej Ligue 1 na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)