Spełnią się marzenia piłkarzy Zagłębia?

- Warszawa, Stadion Narodowy. To marzenie tam grać - mówił jeszcze przed półfinałowym spotkaniem Pucharu Polski z Arką Gdynia Arkadiusz Piech. Teraz Miedziowi są blisko awansu do finału.

Już w pierwszym spotkaniu półfinału Pucharu Polski piłkarze KGHM Zagłębia Lubin pozbawili zawodników Arki Gdynia marzeń o grze w finale tych rozgrywek. Miedziowi bezlitośnie wykorzystali bowiem błędy przeciwnika i pewnie zwyciężyli 3:0. Dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Arkadiusz Piech, a jedno trafienie dołożył David Abwo. - Jesteśmy faworytem dwumeczu z Arką Gdynia. Być może uda mi się dzięki pokonaniu tej drużyny zagrać w finale Pucharu Polski. Do Gdyni jedziemy w roli faworyta, tam trzeba strzelić przynajmniej bramkę - cytuje Oresta Lenczyka oficjalna strona internetowa klubu z Lubina.

Rewanżowa potyczka odbędzie się 16 kwietnia w Gdyni. Czy Arkowcy zdołają odrobić straty bramkowe? - Przed nami ciężkie zadanie w rewanżu, bo nam z pewnością zabrakło skuteczności, a momentami gra mogła się podobać. Wracamy do Gdyni, za tydzień rewanż, w którym będzie nam niezwykle trudno - uważa Paweł Sikora, opiekun gdynian, cytowany przez zaglebie.com.

Piłkarze Zagłębia mogą mieć powody do radości
Piłkarze Zagłębia mogą mieć powody do radości

Finał Pucharu Polski zostanie rozegrany 2 maja na Stadionie Narodowym w Warszawie. Arka lub Zagłębie zmierzy się w nim ze zwycięzcą pary Zawisza Bydgoszcz - Jagiellonia Białystok (pierwszy mecz tych ekip w środę).

- Miałem już okazję grać na Stadionie Narodowym w Warszawie. W reprezentacji z RPA. Fajny stadion, fajna atmosfera, ale nie wybiegajmy zbyt daleko. Wiadomo, że jeszcze długa droga do tego - przede wszystkim ciężka. Warszawa, Stadion Narodowy. To marzenie tam grać - mówił jeszcze przed pierwszym spotkaniem z Arką Arkadiusz Piech. Teraz lubinianie są już blisko zrealizowania tych marzeń.

Komentarze (0)