Dzieci z Krapkowic nie mogą grać w piłkę, bo... zabronił im tego sąd

Dzieci ze Szkoły Podstawowej nr 1 w Krapkowicach po godz. 16.00 nie mogą korzystać z boiska - donosi nto.pl. Powód? Skarga jednej z okolicznych mieszkanek i decyzja sądu!

Takiego absurdu nie powstydziliby się twórcy najlepszych komedii. Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich uwzględnił skargę kobiety, której przeszkadzały pokrzykiwania dzieci i... odgłos odbijanej piłki.

Sprawa zaczęła się już trzy lata temu. Mieszkanka okolic szkoły interweniowała u dyrektorki placówki, w urzędzie miasta i na policji, aż w końcu postanowiła szukać sprawiedliwości w sądzie. Ten nakazał gminie zamknąć boisko i tak też się dzieje codziennie po godzinie 16.00.

- Gdy przeczytałam postanowienie, nie mogłam uwierzyć własnym oczom! Kompletnie nie zgadzamy się z decyzją sądu, bo uniemożliwia ona dzieciom uprawianie sportu - powiedziała na łamach nto.pl dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 1 w Krapkowicach, Krystyna Nowak.

Mieszkańcy są oburzeni takim rozwojem wypadków i żądają zniesienia zakazu. Sporządzono nawet specjalną petycję, którą podpisało już kilkaset osób.

źródło: nto.pl

Komentarze (16)
avatar
Daniel Porębski
12.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
podobna sytuacja ma miejsce w WĘDRZYNIE. Nowo wybudowany orlik miałbyć ogólnodostepny dla wszystkich, co jak sie pozniej okazało było tylko przykrywką. Orlik otwierany jest jak sie zachce pani Czytaj całość
Rav1910
12.04.2014
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
No ok baba lamentuje ze za głosno i takie tam odgłosy odbijanej piłki. Ale przecież ustawowo cisza nocna obowiązuje w tym kraju od 22.00 więc olać zakaz i uprzykrzać jej życie na całego :) 
avatar
JJ joker
12.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
A może jeszcze postawić ekrany dzwiękochłonne dookoła :) A po 16 niech tam chleją piwsko 
avatar
kowalskix3
12.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
co to jest za stara q..rwa 
avatar
pro9
12.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
normalnie pozamykac dworce lotniska filharmonie autostrady szkoly najlepiej wszystko i bedzie jak kiedys marzylo sie jednemu gosciowi Kononowiczowi