Takiego absurdu nie powstydziliby się twórcy najlepszych komedii. Sąd Rejonowy w Strzelcach Opolskich uwzględnił skargę kobiety, której przeszkadzały pokrzykiwania dzieci i... odgłos odbijanej piłki.
Sprawa zaczęła się już trzy lata temu. Mieszkanka okolic szkoły interweniowała u dyrektorki placówki, w urzędzie miasta i na policji, aż w końcu postanowiła szukać sprawiedliwości w sądzie. Ten nakazał gminie zamknąć boisko i tak też się dzieje codziennie po godzinie 16.00.
- Gdy przeczytałam postanowienie, nie mogłam uwierzyć własnym oczom! Kompletnie nie zgadzamy się z decyzją sądu, bo uniemożliwia ona dzieciom uprawianie sportu - powiedziała na łamach nto.pl dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 1 w Krapkowicach, Krystyna Nowak.
Mieszkańcy są oburzeni takim rozwojem wypadków i żądają zniesienia zakazu. Sporządzono nawet specjalną petycję, którą podpisało już kilkaset osób.
źródło: nto.pl