Remis w meczu o sześć punktów - relacja z meczu Chojniczanka Chojnice - GKS Tychy

Chojniczanka Chojnice po niezwykle emocjonującym meczu zremisowała 2:2 z GKS-em Tychy. Podział punktów przy ul. Mickiewicza nie może zadowolić żadnej ze stron. Oba kluby walczą o utrzymanie w I lidze.

Chojniczanka podobnie jak GKS Tychy w poprzedniej kolejce przerwała swoją wiosenną niemoc i do sobotniego meczu przystąpiła bardzo uskrzydlona pewnym zwycięstwem w Olsztynie. Z kolei goście na stadion przy ul. Mickiewicza wyszli w majorowych nastrojach po efektownej, bo 4. bramkowej wygranej z Puszczą Niepołomice. Obie drużyny chciały więc za wszelką cenę pójść za ciosem tym bardziej, że ich obecna sytuacja w tabeli I ligi nie przedstawia się zbyt dobrze. Dla pomorskiego beniaminka i "Trójkolorowych" 13 kwietnia był dzień starcia o przysłowiowe "sześć" punktów. Arcyważny pojedynek w perspektywie walki o utrzymanie na zapleczu Ekstraklasy nie wyłonił ostatecznie zwycięzcy, choć na brak bramek w Chojnicach kibice nie mogli narzekać.

Od początku spotkanie przeprowadzane było w naprawdę dobrym tempie. Piłka szybko toczyła się po murawie, ale golkiperzy obu zespołów nie mieli zbyt wiele pracy. Wynik meczu w 34. minucie niefortunnie otworzył Denis Popović, główką po wrzutce Jakuba Mrozika kierując piłkę do własnej bramki. Na odpowiedź gości nie trzeba było długo czekać. Tyszanie za sprawą Mateusza Mączyńskiego wyrównali jeszcze przed przerwą, wykorzystując nieporadną grę "Chojny" w defensywie. Gołym okiem było widać na boisku problemy żółto-biało-czerwonych w linii obrony, wynikające z braku pauzującego za nadmiar kartek Daniela Chyły.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

W drugiej połowie podopieczni Mariusza Pawlaka dali się ponownie zaskoczyć. Tuż po gwizdku sędziego z Bydgoszczy - Adama Lyczmańskiego gola na 2:1 zdobył Pavol Ruskovsky, który swoim strzałem nie dał żadnych szans świętującego niedawno swoje 30. urodziny Rafałowi Misztalowi. Po bramce dającej prowadzeniu GKS-owi Tychy piłkarze Chojniczanki zostali przypięci do muru i w widoczny sposób przejęli inicjatywę na boisku.

Bardziej ofensywną postawę beniaminka z grodu tura zwieńczył w 62. minucie gol Tomasza Mikołajczaka, który po dośrodkowaniu w pole karne Mrozika pewnie pokonał Marka Igaza. Pomorski klub nie zamierzał zwalniać tempa i starał się sięgnąć po upragniony triumf przed własną publicznością. Blisko wrzawy na trybunach było w ostatnich minutach gry, kiedy Błażej Jankowski uderzył główką w poprzeczkę. W następnej kolejce Chojniczankę czeka trudne zadanie - wyjazdowy mecz z Wisłą Płock, z kolei GKS Tychy zmierzy się w Jaworznie z Olimpią Grudziądz.

Chojniczanka Chojnice - GKS Tychy 2:2 (1:1)
1:0 - Popović (sam.) 34'
1:1 - Mączyński 43'
1:2 - Ruskovsky 47'
2:2 - Mikołajczak 62'

Składy:

Chojniczanka Chojnice: Rafał Misztal - Robert, Norbert Jędrzejczyk, Błażej Radler, Paweł Iwanicki, Arkadiusz Mysona (74' Błażej Jankowski), Marek Gancarczyk (83' Adam Duda), Jakub Mrozik, Krystian Feciuch, Tomasz Mikołajczak, Andrzej Rybski.

GKS Tychy: Marek Igaz - Łukasz Małkowski, Ivica Zunić, Mateusz Mączyński, Mariusz Masternak, Mariusz Zganiacz, Robert Dymowski (85' Dawid Dzięgielewski), Denis Popović (78' Łukasz Kopczyk), Pavol Ruskovsky (67' Marcin Wodecki), Tomas Docekal, Damian Szczęsny.

Żółte kartki: Mrozik (Chojniczanka) oraz Mączyński i Igaz (GKS).

Sędzia: Adam Lyczmański (Bydgoszcz).

Źródło artykułu: