Od zamieszek na meczu z Widzewem Łódź trwa konflikt wokół bydgoskiego klubu. Tak zwani kibole chcą, aby właściciel klubu Radosław Osuch wyjaśnił wszystkie okoliczności związane z powyższymi wydarzeniami. Wskutek tego od początku rundy wiosennej na miejscowym stadionie brakuje zorganizowanego dopingu najwierniejszych kibiców, a frekwencja na trybunach znacząco spadła.
Z całej sytuacji najmniej zadowoleni są oczywiście piłkarze, ale nie tylko oni. We wtorek po pucharowym meczu z Jagiellonią Białystok trener Ryszard Tarasiewicz zaapelował o rozejm na czas finału Pucharu Polski.
- Mam ogromną prośbę do bydgoskich kibiców. Bardzo dziękuję im za głośny doping w ostatnim kwadransie. Mam nadzieję, że przed finałem 2 maja uda się rozwiązać cały konflikt. Może słowo rozejm jest tutaj tym najwłaściwszym. Ten mecz jest dla nas bardzo ważny, więc wszystkie urazy, honor i dumę można odpuścić na jedno wydarzenie. Chciałbym, by nie tylko kibice szalikowcy, ale i całe miasto Bydgoszcz jak najliczniej reprezentowało nas na Stadionie Narodowym - apeluje opiekun Zawiszy.
Przypomnijmy, że w drugim półfinale Arka Gdynia zmierzy się z Zagłębiem Lubin. W pierwszym spotkaniu zwyciężyli podopieczni Oresta Lenczyka aż 3:0.