Sebastian Madera: Nie docierały do nas wyniki

Piłkarze Lechii Gdańsk mogą już odetchnąć. Pomimo porażki ze Śląskiem Wrocław podopieczni Ricardo Moniza i tak zdołali jednak awansować do czołowej ósemki T-Mobile Ekstraklasy.

Artur Długosz
Artur Długosz
Przed 30. kolejką T-Mobile Ekstraklasa Lechia Gdańsk plasowała się na ósmym miejscu. To Lechistom dawało szansę na grę w grupie mistrzowskiej. Piłkarze z Gdańsku musieli jednak zdobyć punkty we Wrocławiu w potyczce ze Śląskiem lub liczyć na korzystne rezultaty na innych boiskach. Sprawdziła się ta druga opcja, bowiem podopieczni Ricardo Moniza z WKS-em przegrali, ale żadna z pozostałych ekip i tak nie zdołała ich przeskoczyć w ligowym zestawieniu. - Na boisku zabrakło jakości, ale szczęście nam dopisało. Jesteśmy zadowoleni, że na dłuższą metę udało się wejść do tej pierwszej ósemki. Z tego głównie się cieszymy. O meczu trzeba zapomnieć i wyciągnąć wnioski, żeby tak się nie powtórzyło następnym razem - skomentował Sebastian Madera.
Sebastian Madera we Wrocławiu miał sporo pracy Sebastian Madera we Wrocławiu miał sporo pracy
- Nie docierały do nas wyniki z innych stadionów. Czekaliśmy do ostatniej chwili na boisku. Nikt nam nie dawał żadnej informacji. Chcieliśmy wygrać, próbowaliśmy robić, co było w naszej mocy - dodał obrońca gdańszczan. - Jak się rozgrywa spotkanie, jest adrenalina, myśli o meczu, a inne myśli się nie pojawiają. Byliśmy skupieni na tym, co się dzieje na murawie. Próbowaliśmy do ostatniej chwili odrobić stratę, żeby dostać się bez żadnych nerwów do ósemki. Myślę, że zabrakło nam trochę jakości. Śląsk był zespołem lepszym, odniósł zwycięstwo, ale my na dłuższą metę cieszymy się z pierwszej ósemki - podkreślił. Po Lechii we Wrocławiu wiele się spodziewano, bowiem wcześniejsze spotkania pod nową nowego szkoleniowca gdańszczanie po efektownej grze wygrali. - Zdajemy sobie z tego sprawę, że nie zagraliśmy tak, jak w dwóch wcześniejszych spotkaniach. Trzeba pracować nad tym, żeby było lepiej i poprawić to, co było w meczu ze Śląskiem, bo na pewno nie jesteśmy zadowoleni z takiej gry, jaką zaprezentowaliśmy w tym spotkaniu - zaznaczył defensor.

Lechia, awansując do grupy mistrzowskiej, może teraz powalczyć choćby o awans do europejskich rozgrywek. - Nie mamy noża na gardle, na pewno łatwiej się będzie grało. Teraz to, co przyniesie przyszłość, to powinniśmy do tego podejść swobodnie, z lekkością. Myślę, że powinno to lepiej wyglądać. To, co teraz ugramy, będzie zawsze pozytywnie odbierane - skomentował Madera.

- To nie jest koniec sezonu. Teraz jest podział punktów, wszyscy będą blisko siebie. Chcemy ugrać najwięcej, jak się da. Po to pracujemy, sezon trwa jeszcze ponad miesiąc czasu. Idziemy za ciosem, żeby wygrywać kolejne spotkania - podsumował.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Czy Lechia Gdańsk zajmie miejsce na podium T-Mobile Ekstraklasy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×