LE: Juventus pokonany w Lizbonie, Sevilla blisko awansu do finału!

Juventus doznał pierwszej porażki w Lidze Europejskiej i w rewanżu będzie musiał odrabiać straty. Sevilla bez straty gola pokonała Valencię, wykonując milowy krok w kierunku awansu do finału.

Orły półfinałową rywalizację rozpoczęły w najlepszy możliwy sposób, bowiem już w 2. minucie Gianluigi Buffon musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Włoskiego bramkarza strzałem głową zaskoczył Ezequiel Garay, który wykorzystał dokładne dośrodkowanie Miralema Sulejmaniego z rzutu rożnego.

Bianconeri po otrzymaniu szybkiego ciosu nie potrafili zepchnąć Benfiki do defensywy. Juventus wprawdzie przeważał, ale nie stwarzał dogodnych sytuacji strzeleckich pod bramką Artura. Mirko Vucinić i Carlos Tevez otrzymali kilka niezłych podań, jednak nie zdołali zmusić do wysiłku golkipera mistrza Portugalii.

Po zmianie stron obraz gry nie uległ istotnej zmianie. Inicjatywa należała do lidera Serie A, ale kibice gospodarzy zgromadzeni na Estadio da Luz nie mieli powodów do obaw o utratę gola. Groźnie zrobiło się jedynie w 54. minucie po strzale głową Paula Pogby, jednak Artur poradził sobie z uderzeniem Francuza.

Podopieczni Antonio Conte nie rezygnowali z prób doprowadzenia do wyrównania i w końcu dopięli swego. W 73. minucie Kwadwo Asamoah zagrał do Teveza, który zwiódł Luisao i nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem. Dla Argentyńczyka było to pierwsze trafienie w europejskich pucharach od ponad pięć lat!

Wydawało się, że końcówka będzie należeć do lepiej prezentującego się po przerwie Juventusu, lecz decydujący cios zadali gracze Jorge Jesusa. Na listę strzelców wpisał się rezerwowy Lima, który oddał potężny strzał pod poprzeczkę i nie dał żadnych szans Buffonowi. Niewiele brakowało, a Stara Dama ponownie doprowadziłaby do wyrównania, jednak Artur w świetnym stylu obronił dwie próby Claudio Marchisio. Mistrzowie Włoch po pięciu wygranych i remisie znaleźli pogromcę w Lidze Europejskiej, jednak do awansu wystarczy im tylko zwycięstwo 1:0 w rewanżu.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Na Ramon Sanchez Pizjuan tempo gry od pierwszego gwizdka było dość szybkie, a pierwszą klarowną okazję udało się stworzyć Nietoperzom - w 17. minucie przymierzył Paco Alcacer, jednak Beto stanął na wysokości zadania. W odpowiedzi głową uderzał Federico Fazio, ale piłka posłana przez defensora Sevilli przeleciała obok słupka.

Losy rywalizacji 5. zespołu Primera Division z 8. rozstrzygnęły się na przestrzeni czterech minut. Wynik otworzył Stephane M'Bia, który popisał się efektownym strzałem piętą tyle, że w chwili zagrania Daniela Carrico znajdował się na ofsajdzie, co uszło uwadze arbitrów! Gol na 2:0 został zdobyty już zgodnie z przepisami po podaniu Vitolo i precyzyjnym uderzeniu Carlosa Baccy w róg bramki Vicente Guaity.

W drugiej odsłonie hiszpańskiej potyczki zawodnicy Juana Antonio Pizziego dość nieśmiało dążyli do zmniejszenia straty. Dogodnych okazji, by pokonać Beto mieli jednak niewiele. Po przeciwnej stronie boiska sposobność do ponownego wpisania się na listę strzelców miał Bacca, lecz przegrał pojedynek z bramkarzem. W 78. minucie miejscowi po akcji Kevina Gameiro domagali się podyktowania rzutu karnego, jednak sędzia nie wskazał na "wapno".

Valencia najlepszą sytuację do pokonania Beto wykreowała sobie tuż przed końcem regulaminowego czasu gry. Najpierw golkiper obronił jednak próbę Jonasa, a dobitka Eduardo Vargasa zatrzymała się na poprzeczce! Wynik 0:2 nie jest korzystny dla drużyny z Estadio Mestalla, ale w rywalizacji z FC Basel udowodniła ona, że potrafi skutecznie odrabiać straty (0:3 i 5:0).

Pojedynki rewanżowe zaplanowano na 1 maja, a finał na Juventus Stadium w Turynie odbędzie się 14 maja.

Benfica Lizbona - Juventus Turyn 2:1 (1:0)
1:0 - Garay 2'
1:1 - Tevez 73'
2:1 - Lima 84'

Składy:
Benfica:

Artur - Pereira, Luisao, Garay, Siqueira - Marković, Perez, Gomes (82' Cavaleiro) - Rodrigo, Cardozo (63' Lima), Sulejmani (61' Almeida).

Juventus: Buffon - Caceres, Bonucci, Chiellini - Lichtsteiner, Pogba, Pirlo, Marchisio, Asamoah - Tevez (82' Osvaldo), Vucinić (66' Giovinco).

Żółte kartki: Gomes, Artur, Almeida (Benfica) oraz Pogba (Juventus).
Sędzia:

Cuneyt Cakir (Turcja).

Sevilla FC - Valencia CF 2:0 (2:0)
1:0 - M'bia 33'
2:0 - Bacca 36'

Składy:

Sevilla: Beto - Figueiras, Pareja, Fazio, Navarro - Carrico, M'bia - Reyes (59' Marin), Rakitić, Vitolo (90' Iborra) - Bacca (73' Gameiro).
Valencia:

Guaita - Pereira, Fuego, Mathieu, Bernat (46' Gaya) - Feghouli (74' Jonas), Parejo, Keita, Cartabia (57' Piatti) - Vargas, Alcacer.

Żółte kartki:
Marin (Sevilla) oraz Alcacer, Mathieu (Valencia).
Sędzia:

Damir Skomina (Słowenia).

Komentarze (23)
avatar
UNIA UNIA LESZNO 2014
25.04.2014
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
HAHAH zgadłem obydwa wyniki!!!!!!!!!!!!!! 
razorback
24.04.2014
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Trener Benfiki doskonale odrobił lekcje i do bólu wykorzystał mankamenty z którymi Juventus nie może sobie poradzić od wielu meczów ligowych: kiepskie ustawienie w obronie przy stałych fragment Czytaj całość
LexoN
24.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Tymczasem Tito Vilanova jest stanie krytycznym po przebytej operacji... 
avatar
Koniu221
24.04.2014
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Sevilla, brawo Benfica. Będzie dobry rewanżowy mecz Juventus-Benfica. Valencia będzie próbować odrobić tak jak w meczu z FC Basel. Chociaż raczej już nie odrobi, ale zobaczymy wszystko je Czytaj całość
avatar
zielin
24.04.2014
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Dobrze, że udało się strzelić gola w Lizbonie, w rewanżu musi się udać! Benfica bardzo mocna drużyna, aż żałuję, że z Juve nie zagrają w finale :)