Jan Kocian upokorzył niegdyś Roberta Warzychę. Trener Górnika weźmie rewanż? (wideo)
Niedzielne 101. Wielkie Derby Śląska elektryzują kibiców Górnika Zabrze i Ruchu Chorzów. Rachunki do wyrównania maja także trenerzy utytułowanych śląskich klubów. Zwłaszcza Robert Warzycha.
Ozdobą meczu było kapitalne trafienie Lubomira Moravcika z ostatnich minut pierwszej połowy, który Kazimierza Sidorczuka pokonał strzałem niemal z połowy boiska. Wynik meczu otworzył wówczas Pavel Kuka, a w końcówce spotkania dwukrotnie do siatki trafili jeszcze Ladislav Pecko i Vaclav Danek.
Mecz z Czechosłowakami pamięta doskonale Warzycha. - Bramka Moravcika była niewiarygodna. O wyniku meczu mówić nie chcę, bo brakuje słów, by opisać tamto spotkanie. Był to mecz z kategorii tych, które chce się jak najszybciej zapomnieć - przyznaje opiekun drużyny z Roosevelta.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
- To było bardzo dawno temu. Nie widziałem, że w składzie reprezentacji Polski był Robert Warzycha. Kojarzyłem tylko Ryszarda Tarasiewicza - przyznaje Kocian.
Obaj trenerzy w swoich reprezentacjach zaliczyli 90-minutowe występy, a obok nich na placu gry - obok wspomnianego Tarasiewicza - pojawili się m.in. Józef Wandzik, Krzysztof Warzycha, Roman Kosecki czy Jan Furtok.