Gliwiczanie nie mają wyboru - w sobotę muszą pokonać Śląsk Wrocław. Ich sytuacja w tabeli jest bardzo ciężka i tylko trzy zdobyte punkty mogą pozwolić złapać przy Okrzei trochę oddechu. - W sytuacji, w której jesteśmy oczekuje się od nas w sobotę dobrego występu i zwycięstwa. Nie ma czasu na analizy, bo trzeba być jak najlepiej przygotowanym na mecz ze Śląskiem Wrocław i wywiązać się z naszego zadania. Zrobimy wszystko, żeby trzy punkty zostały w Gliwicach - zaznacza Marcin Brosz, trener Piast Gliwice.
[ad=rectangle]
W Gliwicach szykują "niespodziankę" wrocławianom. Niebiesko-czerwoni przygotowują się do starcia z podopiecznymi Tadeusza Pawłowskiego w nieco inny sposób, aniżeli zazwyczaj. - Szukamy różnych wyjść, ale myślę, że najważniejsze jest przygotowanie taktyczne i motoryczne. Co nie zmienia faktu, że również inne możliwości przygotowań bierzemy pod uwagę. Uważamy, że mikrocykl, który zaaplikowaliśmy zawodnikom w tygodniu przed meczem ze Śląskiem jest najbardziej odpowiedni - tajemniczo mówi szkoleniowiec Piastunek.
Niewykluczone, że ową "niespodzianką" będzie pojawienie się Andrzeja Niedzielana. Były napastnik Ruchu Chorzów od ponad tygodnia trenuje z gliwiczanami i bardzo stara się o to, aby przekonać do siebie sztab szkoleniowego śląskiego klubu.
Spotkanie Piasta ze Śląskiem rozpocznie się w sobotę, 3 maja o godzinie 15:30. Przypomnijmy, że w obecnym sezonie przy Okrzei padł wynik 1:1, natomiast we Wrocławiu zanotowano bezbramkowy remis.