Podopieczni Adriana Siemieńca zagrali koncertowo na własnym stadionie. Jagiellonia Białystok była zdecydowanie lepsza od Molde FK i zasłużenie zwyciężyła aż 3:0 w Lidze Konferencji.
W trwających rozgrywkach białostoczanie zapisali na swoim koncie trzecią wygraną z rzędu. W czwartkowy wieczór norweska ekipa nie miała zupełnie nic do powiedzenia, a po ostatnim gwizdku piłkarze Jagiellonii mogli świętować.
"O taką Polskę walczyliście" - żartował w serwisie X Mateusz Święcicki, który załączył tabelę Ligi Konferencji. Jagiellonia plasuje się na najniższym stopniu podium, ustępując warszawskiej Legii i londyńskiej Chelsea.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Szczególna data. Żona Wasilewskiego pokazała wspólne zdjęcia
Głos zabrał Ziemowit Deptuła, czyli przyszły prezes Jagiellonii (od 1 stycznia 2025 roku). "Gonimy Chelsea!" - odgrażał się działacz.
Przedstawiciele PKO Ekstraklasy radzą sobie nadspodziewanie dobrze w Europie. "Te czwartkowe mecze naszych drużyn powinny być transmitowane na TVP Rozrywka. Niesamowita zabawa w Lidze Konferencji" - skomentował Bartosz Adamski.
"Nie wiem, kto jako pierwszy wpadł na pomysł z Ligą Konferencji, ale powinien jutro otrzymać Order Orła Białego" - dodał Przemysław Michalak.
"Czwartki z polskimi zespołami w europejskich pucharach powinny mieć hasło LaZabawa" - stwierdził Paweł Gołaszewski.
Sebastian Chabiniak pochwalił zarówno Jagiellonię, jak i Legię: "Fenomenalne wyniki Jagi i Legii w Lidze Konferencji. Naprawdę trzeba to docenić przy tych naszych wszystkich wspomnieniach i eurowiadomoczym".
"Molde w ostatnich 11 meczach bez porażki, z wieloma efektownymi, wysokimi wygranymi! Piękny wieczór dla Jagiellonii. zasłużone prowadzenie, Norwedzy zdominowani. Aż szkoda tej niskiej frekwencji" - zaznaczył Jakub Treć.
Jakub Seweryn wbił szpilkę drużynie Molde: "Najlepszy Norweg na boisku gra w żółto-czerwonej koszulce".
"Kto nie przyszedł, ten stracił jeden z najlepszych meczów Jagiellonii w jej dotychczasowej historii. Kilka tygodni temu takiego wyciągania wniosków oczekiwałem od sztabu Jagi. Drużyna była tu pewna, spokojna w swojej grze, ale też wielowymiarowa i dzięki temu potrafiła wykorzystać słabości przeciwnika" - podsumował Kuba Cimoszko.