Tylko dziewięciu minut potrzebował Krzysztof Piątek, by zaznaczyć swoją obecność w meczu na Parken. Polak pojawił się na murawie w 71. minucie, a niedługo później mógł odpalić swoje rewolwery.
Jeden z zawodników gości wykopał piłkę na tzw. aferę. Sytuacja wydawała się być pod kontrolą, natomiast Gabriel Pereira nie odczytał zamiarów swojego bramkarza. Chciał mu podać futbolówkę głową, lecz ten był niemal na linii pola karnego. Zamiast tego wyszła idealna asysta do Piątka.
Polak oczywiście nie mógł się pomylić w tej sytuacji. Miał przed sobą pustą bramkę i strzelił jednego z najłatwiejszych goli w karierze.
Trener ekipy z Kopenhagi Jacob Neestrup nie posiadał się ze złości i aż cisnął butelką o murawę.
To jego drugi gol w Lidze Konferencji w tym sezonie, a w sumie ma ich już dwanaście (licząc ligę turecką oraz eliminacje LK).
Zobacz bramkę Krzysztofa Piątka:
To była bramka dająca prowadzenie 2:1, ale nie udało się go utrzymać. Trzy minuty później gospodarze po raz drugi tego wieczora doprowadzili do wyrównania i ostatecznie mecz zakończył się podziałem punktów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Szczególna data. Żona Wasilewskiego pokazała wspólne zdjęcia