Hakan Calhanoglu jest największym objawieniem tego sezonu w Bundeslidze. Turek jeszcze rok temu występował w III-ligowym Karlsruher SC, a obecnie utrzymuje przy życiu Hamburger SV. Grając w jednym z najsłabszych zespołów w elicie, zdobył już 11 goli i zaliczył 4 asysty. Jedno z jego trafień miało miejsce w niedawnym pojedynku z Bayernem Monachium.
Ponieważ HSV - pomimo imponującej gry Calhanoglu - jest poważnie zagrożony spadkiem do 2. Bundesligi, a ponadto ma długi sięgające 100 mln euro, transfer ofensywnego pomocnika już tego lata jest realną perspektywą. Ogromne umiejętności 20-latka nie uszły uwadze europejskich klubów, a w prasie pojawiły się doniesienia o zainteresowaniu m.in. Manchesteru City, Chelsea Londyn, Realu Madryt, Atletico Madryt i Manchesteru United.
[ad=rectangle]
W ostatnich tygodniach wiele wskazywało na to, że na faworyta w rywalizacji o Calhanoglu wyrósł Bayer Leverkusen, czyli klub, w którym piłkarz mógłby liczyć na regularną grę. Według Bildu po wschodzącą gwiazdę Bundesligi zgłosił się jednak również Bayern Monachium, który wielokrotnie w minionych latach wygrywał wyścigi na rynku transferowym z innymi niemieckimi klubami.
Dyrektor sportowy Bawarczyków Matthias Sammer miał już rozmawiać z działaczami HSV o możliwych warunkach pozyskania Calhanoglu, a kwota ewentualnego transferu nie powinna przekroczyć 15 mln euro. W ekipie Pepa Guardioli reprezentant Turcji początkowo z pewnością nie byłby pierwszym wyborem, ale mógłby rozwijać się u boku takich gwiazd jak Mario Goetze czy Thomas Mueller.
Zobacz, co potrafi Hakan Calhanoglu:
na Instagramie 
na Facebooku 
