Dramat tyszan w meczu poprzeczek - relacja z meczu Wisła Płock - GKS Tychy

GKS Tychy pozostał w strefie spadkowej po remisie 1:1 z Wisłą Płock. Do pełni szczęścia zabrakło tyszanom trochę skuteczności i kilku sekund.

Sebastian Szczytkowski
Sebastian Szczytkowski

Przed przerwą nie było fajerwerków. Zgodnie z przewidywaniami - Wisła Płock prowadziła grę, częściej gościła na połowie przeciwnika, ale nie przynosiło to zagrożenia. Filip Burkhardt strzelał niecelnie, a próby Marcina Krzywickiego zostały zatrzymane przez Piotra Misztala.

Właśnie Krzywicki był najaktywniejszą postacią w zespole z Płocka. W 20. minucie składał się do strzału, ale został zablokowany, a następnie niecelnie główkował. W międzyczasie Mariusz Masternak zobaczył żółtą kartkę za brzydki faul na tym napastniku.
Jan Żurek i spółka zapowiadali, że jadą do Płocka po przełamanie i co za tym idzie - punkty, które pozwolą opuścić strefę spadkową. 43. minuta pokazała, że wcale nie jest to misja z gatunku niemożliwych - Pavol Ruskovsky przedarł się w pole karne, znalazł miejsce do strzału i z ostrego kąta ostemplował poprzeczkę.

GKS Tychy nabrał animuszu i po przerwie miał następną kapitalną szansę na gola. Tym razem Denis Popović otrzymał piłkę od Mateusza Grzybka, nawinął sobie obrońcę i gdy wydawało się, że pozostało dopełnić formalności - trafił w poprzeczkę. 62. minuta i poprzeczka nr 3, tym razem po przeciwnej stronie boiska po główce Piotra Wlazły z podania Łukasza Kacprzyckiego.

Tyszanie musieli radzić sobie w osłabieniu przez ostatnie 20 minut. Łukasz Bednarek wyrzucił z boiska Tomasa Docekala, który rozpędzony zderzył się z Sewerynem Kiełpinem. Mimo straty zawodnika przyjezdni dopięli swego i wyszli na prowadzenie. W 82. minucie Denis Popović wpadł w pole karne i został ścięty przez rywala. Sędzia podyktował rzut karny, którego pewnym egzekutorem był Popović.

GKS Tychy nie dowiózł jednak zwycięstwa do ostatniego gwizdka. Zabrakło dosłownie sekund, bo Wisła Płock zdobyła gola na 1:1 po upływie doliczonych 3 minut. Szczęśliwym strzelcem - Paweł Kaczmarek, który dopadł do bezpańskiej piłki w polu karnym.

Wisła Płock - GKS Tychy 1:1 (0:0)
0:1 - Denis Popović (k.) 82'
1:1 - Paweł Kaczmarek 90+4'

Składy:

Wisła: Kiełpin - Stefańczyk (84' Grudzień), Sielewski, Radić, Hiszpański - Janus, Góralski, Wlazło, Burkhardt, Kacprzycki (77' Kaczmarek) - Krzywicki.

GKS Tychy: Misztal - Grzybek, Żunić, Masternak, Chomiuk - Ruskovsky (62' Docekal), Zganiacz, Bukowiec (90+2' Kopczyk), Popović, Szczęsny - Smółka (46' Wodecki).

Żółte kartki: Kaczmarek (Wisła) oraz Masternak, Grzybek, Zganiacz, Wodecki, Popović (GKS).

Czerwona kartka: Tomasz Docekal (GKS) /71' - za faul na bramkarzu/

Sędzia: Łukasz Bednarek (Koszalin).

Jesteśmy na Facebooku! Dołącz do nas!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×