Dariusz Żuraw: Mamy jeszcze sporo pracy przed sobą

- Wszyscy oczekują od Miedzi zwycięstw i to wysokich - mówi Dariusz Żuraw, nowy trener I-ligowca z Legnicy. Były zawodnik niemieckiego Hannoveru 96 w swoim debiucie odniósł efektowne zwycięstwo.

Nowy trener Miedzi Legnica ma 41 lat, a za sobą bogatą karierę piłkarską. Przede wszystkim przez siedem sezonów bronił barw Hannoveru 96, w którym rozegrał ponad 130 meczów w Bundeslidze. W Polsce występował m.in. w Zagłębiu Lubin i Arce Gdynia - w sumie na boiskach rodzimej Ekstraklasy zagrał ponad 100 razy. Na koncie ma także występ w seniorskiej reprezentacji Polski. 
[ad=rectangle]
 
Dariusz Żuraw, bo o nim mowa, w sobotę po raz pierwszy poprowadził piłkarzy Miedzianki. Jego zespół z Puszczą Niepołomice zwyciężył 3:0. - Jestem zadowolony z wyniku. Oczywiście podobało mi się zaangażowanie moich piłkarzy. Analizując grę Puszczy, wygraliśmy z naprawdę dobrym zespołem. Wiedzieliśmy, że jest to bardzo solidna drużyna, dobrze grająca w piłkę, nie tylko broniąca się i czekająca na kontry. Tym bardziej cieszę się, że udało się zacząć pracę od zwycięstwa - mówił po spotkaniu Żuraw.

Chociaż zwycięstwo było wysokie, to w Legnicy zdają sobie sprawę, że pod wodzą nowego trenera zespół ma wiele do zrobienia. - Na pewno mamy jeszcze sporo pracy przed sobą, bo ten styl nie do końca był jeszcze taki, jak sobie byśmy tego życzyli. Dwie pierwsze bramki ustawiły troszkę mecz. Trzeci gol był już konsekwencją tego, że Puszcza się jeszcze trochę bardziej otworzyła. Te punkty nie przyszły nam łatwo - skomentował szkoleniowiec.

Dariusz Żuraw przed pierwszym meczem w roli trenera Miedzi nie miał zbyt wiele czasu na pracę ze swoimi nowymi podopiecznymi. Pomimo tego ci rozegrali jednak bardzo dobre spotkanie. Co takiego Żuraw powiedział swoim zawodnikom? - To są rzeczy, które niech zostaną w szatni. Ważne, że przyniosły oczekiwany skutek. Wszyscy oczekują od Miedzi zwycięstw i to wysokich. My staraliśmy się przede wszystkim zagrać na zero z tyłu. To się nam udało. Chwała zespołowi za to pomimo tego, że kilka okazji drużyna Puszczy sobie stworzyła. Tę bramkę mogli strzelić, ale po to mamy i środkowych obrońców, bocznych, i w ostateczności bramkarza, aby nawet w tych trudnych chwilach dostępu do bramki bronić - stwierdził były piłkarz.

Nowy trener nie chciał oceniać pracy swoich poprzedników. - Ciężko mi odnosić się do tego, co było wcześniej. To jest tak, że jak się przegrywa, to zawsze czegoś brakuje. Mogę przypomnieć, że Miedź zagrała tutaj kilka naprawdę dobrych meczów. Nikt nie mówił po zwycięstwach nad Arką Gdynia czy GKS-em Katowice, że zespół gra słabo taktycznie - zaznaczył.

- Myślę, że każdy element w piłce jest ważny i do każdego trzeba się mocno przyłożyć, żeby to przyniosło efekt - podsumował.

Komentarze (0)