- Miedź to najsolidniejsza drużyna z jaką przyszło nam grać w Chojnicach w tej rundzie. Obawiałem się tego spotkania. Łobodziński dzisiaj nie tracił piłki. Grał indywidualnie, ale z korzyścią dla zespołu. To właśnie on napsuł nam najwięcej krwi - komentował po spotkaniu Mariusz Pawlak.
[ad=rectangle]
Chojniczanka Chojnice nadal walczy o utrzymanie. Ma na swoim koncie 37 punktów i zajmuje obecnie 11 miejsce w ligowej tabeli. - Ten punkt jest dla nas bardzo ważny. Chciałoby się wygrywać, ale z takimi dobrymi drużynami nie zawsze jesteśmy w stanie sprawiać niespodzianki. Uzbieraliśmy trochę punktów, ale mamy świadomość, że dół tabeli nas goni. Mamy zespół, który raz gra lepiej, a raz gorzej.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Momentami było widać, że gracze z Legnicy lepiej operują piłką. W ich zespole jest też sporo indywidualności, które decydują o grze zespołu. - Dzisiaj nastąpiła również weryfikacja niektórych moich zawodników, którzy przegrywali pojedynki 1 na 1. Taka postawa daje do myślenia, ale nie mamy czego się wstydzić. Nie będziemy wojować z drużynami, które mają 2 lub nawet 3 razy większy budżet od naszego. Każdy punkt jest ważny, czy to zdobyty na wyjeździe, czy u siebie. Wiadomo, że zawsze łatwiej gra się u siebie - zakończył.